– Mamy dwóch wielkich wrogów po obu stronach. Powstanie Warszawskie jak w soczewce zebrało zmowę Niemiec i Rosji (…) Powstanie Warszawskie było preludium do zimnej wojny – powiedział poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski, który był gościem red. Aleksandra Wierzejskiego w Telewizji Republika.
Dziś mija 74. rocznica Powstania Warszawskiego, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godz. 17. Powstańcy zaatakowali wówczas niemieckie obiekty w całej Warszawie. Zgodnie z założeniami dowództwa Armii Krajowej, Powstanie Warszawskie miało wyzwolić stolicę spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem do Armii Czerwonej. Nikt jednak nie przypuszczał tak bezdusznego zachowania Rosjan…
– Od kilku lat ta dyskusja i wspominanie bohaterów ma taki piękny państwowy charakter. Przez dekady komunizmu nie wolno było o tym mówić. W wolnej Polsce też trzeba było czekać na Muzeum Powstania Warszawskiego – mówił gość programu.
– Brat cioteczny mojego dziadka był uczestnikiem i poległ w Powstaniu Warszawskim, a warszawiakiem nie był.
Zmowa ZSRR i III Rzeszy, która pogrzebała Polskę
– To była bardzo trudna decyzja polityczna, z oporami rządu londyńskiego. Organy państwa polskiego robiły wszystko, aby powstanie zakończyło się sukcesem. To był ostatni akord suwerennego państwa polskiego.
– Potem mieliśmy okupację sowiecką i to jest dramat dla naszego narodu. Mamy dwóch wielkich wrogów po obu stronach. Powstanie Warszawskie jak w soczewce zebrało zmowę Niemiec i Rosji (…) Powstanie Warszawskie było preludium do zimnej wojny – powiedział poseł Kukiz'15.
– Był to moment zwrotny jeśli chodzi o losy Polski w czasie II wojny światowej. Był olbrzymi spór wojskowy i polityczny. Nikt nie ma wątpliwości co do bohaterstwa powstańców. Nikt nie ma wątpliwości co do bestialstwa Niemców i Rosjan – zakończył Rzymkowski.