Do Muzeum Archeologicznego w bułgarskim Wielkim Tyrnowie trafiła polska szabla z okresu Powstania Styczniowego. Widnieje na niej napis rozpoczynający się „Vivat Szlachcic Pan i fundator wojska”.
Nie jest jasne, w jaki sposób znalazła się w Bułgarii szabla z polską inskrypcją. Być może przywłaszczył ją sobie od powstańca styczniowego oficer carskiej armii, który następnie uczestniczył w wojnie rosyjsko-tureckiej w Bułgarii.
Pracownicy Muzeum Archeologicznego w Wielkim Tyrnowie, dostrzegłszy na broni polskie inskrypcje, zwrócili się w tej sprawie do prof. Piotra Dyczka z Ośrodka Badań nad Antykiem Uniwersytetu Warszawskiego. Jak wynika ze wstępnych oględzin, broń była przerabiana – pierwotnie była to tzw. szabla patriotyczna, szczególnie popularna w latach 1861-1864 na terenie Galicji, wzorowana na XVIII-wiecznych szablach i karabelach z motywami patriotycznymi - Orłem, Pogonią oraz inskrypcją.
– Najczęściej było to „Vivat najwyższa władza szlachty, Vivat Wolne Sejmiki i Posły” z litewską Pogonią, a na drugiej stronie „Vivat Szlachcic Pan i fundator wojska, Vivat wola i dobro powszechności”. I dokładnie taka symbolika i napisy znajdują się na szabli z Bułgarii – zauważa prof. Dyczek, w którego ocenie znaleziona w Bułgarii szabla była najprawdopodobniej zdobyczą oficera armii carskiej, który w 1863 i 1864 r. uczestniczył w tłumieniu Powstania Styczniowego. Broń została później oprawiona w srebrną rękojeść szaszki, czyli szabli o rękojeści otwartej z rozdwojoną głowicą.
– Ten sam oficer kawalerii lub dowódca kozaków zapewne uczestniczył później w innym konflikcie zbrojnym - wojnie rosyjsko-tureckiej w latach 1877–1878 i używał szabli do walki - a taki jej typ - szaszak był wygodny do walki z konia – czytamy w serwisie naukawpolsce.pap.pl. Jak wynika ze wstępnych ustaleń naukowców, szablę odkryto w jednej ze wsi nieopodal Tyrnowa Wielkiego, gdzie również toczyły się walki. Powołano specjalny zespół celem wyjaśnienia pochodzenia szabli.