Przejdź do treści
„Czas to miłość”. Już dziś druga część filmu Marii Osińskiej o kard. Stefanie Wyszyńskim
Źródło: Telewizja Republika

Już dziś o godzinie 20.40 w TV Republika druga część reportażu Marii Osińskiej „Czas to miłość”. Serdecznie zapraszamy! Przypominamy rozmowę z autorką i pierwszą część filmu.

Co twoim zdaniem oznaczają słowa bł. kard. Wyszyńskiego, że „czas to miłość”?

- Słowa „Czas to miłość” są dla mnie kierunkowskazem od blisko trzech lat, od kiedy stale odwiedzam Jego grób. To wtedy głęboko zapadły mi w serce. Są dla mnie przypomnieniem, że to MIŁOŚĆ jest drogą i przyczyną wszystkiego, a każda minuta naszego życia powinna być dowodem, że właśnie tak jest. Tego się uczę od kardynała każdego dnia. Jak rozumiem te słowa? Nie marnujmy czasu, kochajmy!

Która ze związanych z Wyszyńskim historii najbardziej zapadła ci w pamięć?

- Tę historię opowiedziała mi jedna z sióstr w Laskach podczas przygotowywania reportażu i dotyczy ona niezwykłego oddania z jakim ówczesny ksiądz Wyszyński, kapelan wspólnoty w Laskach, wraz z niewidomymi podopiecznymi pomagał rannym żołnierzom Armii Krajowej.

Jaką rolę w Twoim życiu codziennym pełni postać Prymasa Tysiąclecia?

- O kardynale słyszałam dużo, ale tak naprawdę poznałam go będąc w Katedrze Warszawskiej na pierwszym roku studiów. Poszłam tam wtedy przypadkiem, zapłakana gdy dowiedziałam się że bliska mi osoba ma raka. Szukałam pomocy i tam ją znalazłam. U kardynała. To właśnie przy jego grobie poznałam z rodziną posługujących przy grobie Braci Zakonnych, którzy natychmiastowo wsparli nas modlitwą. Jeden z nich powiedział do nas: „na ile uwierzycie, na tyle się stanie”, a drugi podarował obrazek-relikwie prymasa Wyszyńskiego ze słowami „czas to miłość”. Dziś ta bliska mi osoba jest zdrowa, żyje! Kardynał uczynił w życiu mojej rodziny cud. Jak mu więc nie ufać? Jak go nie kochać?

Jakie wzorce od kardynała Wyszyńskiego mogłaby czerpać dzisiejsza młodzież?

- Według mnie, młodzież powinna czerpać od niego przede wszystkim odwagę, aby bronić wartości. Odwagę, by w sytuacjach kryzysowych, chociażby ataku na Kościół, krzyknąć: „non possumus”. Odwagę i siłę mówienia: „tak to tak, nie to nie.” I nade wszystko, powinna uczyć się od niego miłości, szacunku do drugiego człowieka, a nie pogardy. Po prostu przebaczenia.

Portal TV Republika

Wiadomości

Koniec szału na elektryki? Sprzedają się coraz gorzej!

Kluby „Gazety Polskiej” niosą pomoc powodzianom!

Podnieśli koronę wałów do poziomu wody z powodzi 1997 r.

Austria: Woda ustępuje, ale to nie koniec zagrożeń

Pieniądze rzekome: 20 miliardów z UE na odbudowę po powodzi

Webb sfotografował galaktyczną kolizję i... uśmiechniętą twarz

Przez Węgry przechodzi fala kulminacyjna. Budapeszt umocniony

Ostrzegli strony bliskowschodniego konfliktu przed eskalacją napięć

Kulminacja Odry w Brzegu Dolnym. Ludzie na wałach. Bronią miasta

Zapytali niemiecki wywiad, czy prowadzi działania w Polsce

Agencja ONZ organizuje pomoc dla poszkodowanych w powodzi

Atak nożownika w Rotterdamie. Krzyczał: Allahu akbar

Sutryk zapewniał, że są bezpieczni. Czwartą noc umacniają wały

W Zachodniopomorskim trwa montaż zapór. To ich martwi

Jest komunikat w sprawie nałożenia się fal wezbraniowych

Najnowsze

Koniec szału na elektryki? Sprzedają się coraz gorzej!

Pieniądze rzekome: 20 miliardów z UE na odbudowę po powodzi

Webb sfotografował galaktyczną kolizję i... uśmiechniętą twarz

Przez Węgry przechodzi fala kulminacyjna. Budapeszt umocniony

Ostrzegli strony bliskowschodniego konfliktu przed eskalacją napięć

Kluby „Gazety Polskiej” niosą pomoc powodzianom!

Podnieśli koronę wałów do poziomu wody z powodzi 1997 r.

Austria: Woda ustępuje, ale to nie koniec zagrożeń