86 lat temu "najlepszy sojusznik Hitlera" wbił Polsce nóż w plecy

86 lat temu, 17 września 1939 roku, wojska sowieckie przekroczyły granicę II Rzeczypospolitej. Łamiąca umowę o nieagresji, a więc całkowicie bezprawna, akcja militarna dokonana została w ścisłym porozumieniu wręcz sojuszu z III Rzeszą i była wypełnieniem zawartego w sierpniu 1939 roku paktu Ribbentrop-Mołotow (znanego także jako pakt Hitler-Stalin), w którym obie satrapie podzieliły między siebie Europę środkową. Od sierpnia 1939 roku do czerwca 1941 Niemcy i Rosja współpracowały ze sobą ściśle we wszystkich dziedzinach - zarówno gospodarczych, jak i militarnych. Nie bez powodu polski dziennikarz i publicysta Aleksander Bregman nazwał stalinowską Rosję "najlepszym sojusznikiem Hitlera".
Rosja, zarówno ta komunistyczna, jak i postkomunistyczna, podkreśla od dziesięcioleci, że zwycięstwo nad hitlerowskim totalitaryzmem Europa i świat zawdzięczają tylko "męstwu ludzi radzieckich i ich przywódców". To kłamstwo. Gdyby nie pakt Hitler-Stalin do II wojny światowej mogłoby w ogóle nie dojść, bądź też zakończyłaby się ona szybką klęską III Rzeszy. Dokumenty ujawnione przez Bregmana we wspomnianej wyżej książce "Najlepszy sojusznik Hitlera" udowadniają to jednoznacznie.
Stalin bowiem chciał wojny - wojny która, jak sądził, da mu w finale władzę nad całą Europą. Kremlowski satrapa liczył, że osłabione w starciu z Zachodem Niemcy stanął się dla Sowietów łatwym łupem, podobnie jak zniszczona wojną zachodnia część kontynentu. Do tego czasu Moskwa postanowiła być lojalnym sojusznikiem Berlina, zagarniając dzięki temu sojuszowi znaczną część Polski i Rumunii, a także - jużz w całości - Litwę, Łotwę i Estonię. Bohaterska Finlandia, choć także miała znaleźć się pod sowiecką okupacją, ostatecznie obroniła swoją niepodległość w "wojnie zimowej" 1939-1940, tracąc jednak Karelię.
Sowieci nie kryli swoich bliskich relacji z III Rzeszą, który faktycznie był ścisłym sojuszem militarnym. Mołotow, ówczesny komisarz sprawa zagranicznych i jeden z najbliższych współpracowników Stalina (był jedynym żyjącym bolszewikiem, który był z nim na ty) nazwał Polskę w 1939 roku, "pokracznym bękartem traktatu wersalskiego".
Przemawiając na forum Rady Najwyższej ZSRS 31 października 1939 roku, Mołotow stwierdził wprost: "Koła rządzące Polski chełpiły się trwałością swego państwa i potęgą swojej armii. Okazało się jednak, że wystarczyło krótkie natarcie najpierw wojsk niemieckich, a następnie Armii Czerwonej, by nic nie pozostało po tym pokracznym bękarcie [»urodliwoje dietiszcze«] traktatu wersalskiego, żyjącym z ucisku niepolskich narodowości”.
Nóż w plecy II Rzeczypospolitej
Przygotowania do inwazji na Polskę rozpoczęły się w Sztabie Generalnym Armii Czerwonej pod koniec sierpnia 1939 r. W nocy z 16 na 17 września 1939 r. o godz. 3.00 w Ludowym Komisariacie Spraw Zagranicznych ZSRS odczytano polskiemu ambasadorowi Wacławowi Grzybowskiemu notę uzasadniającą atak na Polskę, troską o los mniejszości narodowych zamieszkujących Rzeczpospolitą. Polski dyplomata odmówił przyjęcia tego dokumentu.
W ciągu następnych kilku godzin oddziały Armii Czerwonej przekroczyły granicę z Polską. Pierwszy atak sowiecki wymierzony został w strażnice Korpusu Ochrony Pogranicza, m.in. o godz. o godzinie 4. 40 rano zaatakowano strażnice w Czuryłowo (pow. brasławski, woj. poleskie), Szapowały i Polikszty (pow. mołodecki, woj. wileńskie). Do ataku Sowieci użyli ponad 600 tys. żołnierzy z jednostek wojskowych, ponadto użyto 4 700 czołgów i 3 300 samolotów bojowych. Na potrzeby działań wojennych Rady Wojenne Specjalnych Okręgów Wojskowych: Białoruskiego i Kijowskiego przeformowano w dowództwa Frontów i powierzono im wykonanie planu agresji. Po stronie polskiej na wschodzie, znajdowały się nieliczne oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza, Brygady Rezerwowej Kawalerii Wołkowysk i Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” oraz rozbite oddziały wojska polskiego, wycofujące się po walkach z Niemcami.
Bohaterska obrona
Wkroczenie wojsk sowieckich było dla ówczesnego rządu zaskoczeniem. Gen. Edward Rydz-Śmigły, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza, wydał dyrektywę ogólną zabraniająca walk z wkraczającą Armią Czerwoną, z wyjątkiem zaatakowania oddziałów polskich bądź próby ich rozbrojenia i nakazująca wycofywanie się w kierunku Rumunii i Węgier. Mimo przewagi wroga i zaskoczenia żołnierze polscy oraz mieszkańcy stawiali dzielny opór. W wielu miejscowościach doszło do potyczek z sowietami, m.in. pod Kowlem, Sarnami, Baranowiczami, Tarnopolem. Do rangi symbolu przeszła obrona Wilna (18–19 września), Grodna (20–21 września), a także bitwa pod Kodziowcami (w nocy z 21 na 22 września) stoczona pomiędzy pułkiem ułanów z sowieckim oddziałem pancernym, czy dwudniowa bitwa pod Szackiem (28–29 września) stoczona przez oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza pod dowództwem gen. Wilhelma Orlik-Rückemanna.
Okupacja sowiecka
Przewaga liczebna wkraczającej Armii Czerwonej była jednakże przeważająca, dlatego też dosyć szybko sowieci posuwali się w głąb Polski zajmując kolejne miejscowości. Już 19 września 1939 r. dowódca Frontu Białoruskiego Michaił Kowalow poinformował ludność polską poprzez ulotki w języku polskim i białoruskim, o powołaniu na całym terytorium zajętym przez Robotniczo-Chłopską Armię Czerwoną Zarządów Tymczasowych.
Składały się one z przedstawicieli Armii Czerwonej oraz ludności miejscowej i miały funkcjonować, aż do ukształtowania się właściwych organów władzy.
Do Białegostoku oddziały sowieckie dotarły 22 września 1939 r. Do miasta wkroczyła 6 Dywizja Kawalerii VI Korpusu Kawalerii. Sowieci przejęli władzę od przebywającej w mieście od dwóch dni armii niemieckiej i zakwaterowali się w pałacu Branickich. Miasto udekorowano czerwonymi sztandarami, portretami Lenina i Stalina. W kolejnych dniach pod okupację sowiecką dostały się: Osowiec, Rajgród, Sokoły, Grajewo (25 września), następnego dnia oddziały Armii Czerwonej wkroczyły do Wysokiego Mazowieckiego, 27 września zaś do Czyżewa i Zambrowa. Łomża przejęta została zaś 29 września 1939 r.
Już od momentu przekroczenia granicy Sowieci dopuszczali się zbrodni na obywatelach polskich, zwłaszcza na ziemianach, osadnikach wojskowych i przedstawicielach administracji państwa polskiego. Prześladowaniom poddano także żołnierzy polskich. Rozstrzelano m.in.: ok. 300 obrońców Grodna czy ok. 150 marynarzy Flotylli Pińskiej, zamordowano gen. Józefa Olszynę-Wilczyńskiego, dowódcę Okręgu Korpusu nr III Grodno i jego adiutanta kpt. artylerii Mieczysława Strzemeskiego.
IV rozbiór Polski
28 września 1939 r. w Moskwie pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Sowieckim podpisany został traktat o granicach i przyjaźni.
Do ZSRS włączono wschodnie obszary Polski, za wyjątkiem części Wileńszczyzny. Na mocy układu podpisanego 10 października 1939 r. ZSRS przekazał Litwie Wilno i Wileńszczyznę. Pozostałe tereny weszły w skład Związku Sowieckiego i według sowieckiej terminologii określane były jako Zachodnia Białoruś oraz Zachodnia Ukraina. Oficjalnie włączenie tych terenów odbyło się w dniach 1–2 listopada 1939 r. – na prośbę delegatów Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi i Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Ukrainy – na piątej, nadzwyczajnej Sesji Rady Najwyższej ZSRS.
Terror sowieckiego okupanta
Prawie dwuletnia okupacja tych terenów przez ZSRS oznaczało dla polskich obywateli bezwzględny terror. Wśród represji zastosowanych przez Sowietów znalazły się aresztowania, zsyłki do łagrów, deportacje, Zbrodnia Katyńska. Bilans sowieckiej okupacji do dziś nie jest do końca znany. Historycy obliczają, że tylko we wrześniu 1939 r. żołnierze Armii Czerwonej oraz członkowie grup operacyjno-czekistowskich wymordowali ok. 2,5 tys. jeńców oraz kilkuset cywilów, zaś w ciągu dwóch lat okupacji w głąb ZSRS wywieziono co najmniej 800 tys. obywateli polskich (w liczbie tej mieszczą się zarówno jeńcy wojenni, zesłani do łagrów, deportowani, zmobilizowani do Armii Czerwonej, osoby, które zdecydowały się na podjęcie pracy w Związku Sowieckim czy ewakuowane wraz z frontem po wybuchu wojny pomiędzy dwoma agresorami w czerwcu 1941 r. ).
Źródło; Republika, Instytut Pamięci Narodowej (Magdalena Dzienis-Todorczuk: Sowiecka agresja na Polskę 17 września 1939 r.)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X