Kurs Twittera spadł na giełdzie o 7 proc. Tuż po tym jak serwis społecznościowy trwale zablokował konto prezydenta USA Donalda Trumpa. Firma straciła 2,5 mld dolarów.
- Fakt, że prezes firmy może wyłączyć prąd mikrofonowi prezydenta Stanów Zjednoczonych, jest kłopotliwy. To nie tylko potwierdzenie siły platform społecznościowych, ale też wyraz słabości organizacyjnej naszego społeczeństwa w cyberprzestrzeni - skomentował Thierry Breton na łamach "Politico".
Konto Donalda Trumpa na Twitterze miało ponad 88 milionów obserwujących.
Po zamieszkach na Kapitolu konto prezydenta USA zablokował nie tylko Twitter. Podobnie postąpiły inne serwisy społecznościowe, w tym Facebook.
Twitter poinformował, że zawieszenie konta Donalda Trumpa było spowodowane ryzykiem dalszej przemocy po szturmie na Kapitol w środę. W ocenie spółki tweety Trumpa naruszały regulamin serwisu i podżegały do przemocy.
To pierwszy raz, gdy Twitter zablokował konto głowy państwa. Trumpa śledziły na Twitterze ponad 88 miliony osób, a jego wypowiedzi były retwitowane miliardy razy. - Trump miał wielkie grono bardzo oddanych zwolenników na Twitterze. Wszyscy oni mogą opuścić serwis, jeżeli konto prezydenta USA nie zostanie odblokowane - powiedział strateg z firmy brokerskiej TS Lombard Andrea Cicione.Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie