Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach [wideo]
Dziewięciu górników zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych podczas pacyfikacji kopalni „Wujek”, która została przeprowadzona przez ZOMO oraz wojsko 16 grudnia 1981 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego. Na cześć poległych górników zostało utworzone w 2012 roku Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach.
Jak wskazuje Robert Ciupa, dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach, instytucja ta powstała z potrzeby społecznej, aby upamiętnić górników poległych w krwawych wydarzeniach zdn. 16 grudnia 1981 roku. W godzinach porannych na teren Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” wkroczyła milicja oraz wojsko by dokonać pacyfikacji strajku górników, którzy protestowali w związku z wprowadzeniem w kraju stanu wojennego. Śląskie Centrum Wolności i Solidarności to instytucja samorządowa, współfinansowana jest przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego oraz miasto Katowice.
„Od samego początku bardzo duży nacisk kładziemy na edukację. Na to, żeby ta historia, która dla pokolenia ludzi urodzonych w latach 70., 60. i wcześniejszych była gigantyczną tragedią i traumą, którą oni zapamiętali do końca życia, nie została zapomniana przez obecną młodzież, która tych wydarzeń nie pamięta” – powiedział Karol Chwastek, pracownik Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach.
Michał Dzióbek, edukator w Śląskim Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach zwraca uwagę, że wystawa skierowana jest do różnych grup wiekowych. Nawiązuje ona zarówno do pacyfikacji kopalni „Wujek”, jak również oscyluje wokół historii najnowszej.
„Instytucja ta ma tak naprawdę charakter wieloraki, bo przede wszystkim opowiadamy o historii najnowszej. Opowiadamy o ludziach, którzy cały czas żyją, o ich historii. Przychodzą tu ludzie, historycy, którzy opowiadają o tym, co oni zapamiętali. To jest niezwykle trudne” – mówił Robert Ciupa. Podkreślił również, że wystawa zorganizowana w ŚCWiS skierowana jest głównie do osób, które tych wydarzeń nie pamiętają, czyli do młodzieży. Wystawa jest niezwykle różnorodna i wzbudzająca silne emocje. Centrum powstało w miejscu, skąd pluton specjalny ZOMO strzelał do górników. Na wejściu czeka na odwiedzających czołg T-55, aby oddać grozę tamtych czasów oraz pokazać przed jakimi maszynami stawali górnicy, broniąc kopalni i walcząc o swoją wolność.
„Chcemy, żeby na końcu młodzież zrozumiała jedną ważną rzecz: że my tylko pokazujemy historię tamtych czasów. Przekazujemy to, co się wydarzyło, tak jak ludzie wtedy to zapamiętali, tak jak o tym mówili. Stąd te napisy, które się pojawiają co jakiś czas oraz zdjęcia z tamtego czasu z napisem „ZOMO to mordercy”. Pokazujemy, jak wtedy ludzie myśleli o tych, którzy tutaj przyszli, którzy użyli broni i którzy zabili. Oni wychodząc stąd muszą dowiedzieć się o potwornej zbrodni, która została dokonana w tym miejscu, a z drugiej strony zrozumieć coś ważnego, że ci ludzie walczyli tutaj o ich wolność, po to, żeby oni rzeczywiście dzisiaj mogli żyć w wolnym kraju” – dodał Ciupa.
Michał Dzióbek zaznacza, że poza podstawową wystawą w Śląskim Centrum Wolności i Solidarności organizowane są także lekcje muzealne, skierowane do różnych grup wiekowych. W ofercie są również dostępne zajęcia warsztatowe, gdzie uczniowie mogą sprawdzić swoją wiedzę biorąc udział w części praktycznej. Najpopularniejszymi warsztatami są te pod tytułem „Konspirator”, gdzie młodzież poznaje techniki druku, a także techniki powielania treści przez opozycjonistów w latach 80.
Dr Dariusz Węgrzyn, pracownik naukowy Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach podkreśla, że wystawa zawiera żywe wspomnienia ludzi. Opowieści te są nagrywane i systematycznie publikowane.
Więcej w materiale wideo. Polecamy!