Sprzedaż elektryków w Polsce dołuje. Branża skończy na minusie?
Sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce jest daleka od oczekiwań. Branża sprzedaje mniej, niż zakładała, a istnieje groźba, że skończy rok na minusie.
Na 145 tys. elektrycznych samochodów osobowych zarejestrowanych w Polsce połowa to hybrydy plug-in, co oznacza, że w praktyce są one pojazdami spalinowymi. Ambitny cel miliona elektryków w Polsce poległ z hukiem. Nie osiągnięto nawet 10 procent tej liczby. Dane Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności mówią, że w Polsce obecnie zarejestrowano 70 tys. elektrycznych samochodów osobowych oraz 66 tys. hybryd plug-in, a także kilka tysięcy elektrycznych pojazdów dostawczych, autobusów i motocykli.
Na to, że Polacy nie biegają po salonach za elektrykami, ma też - choć w mniejszym stopniu - wpływ fakt, że zawieszono system dopłat, nowy program „Mój elektryk 2.0”, który miał przyciągnąć osoby fizyczne oraz jednoosobowe działalności gospodarcze, nie przynosi oczekiwanych efektów. Rezygnacja z dopłat dla dużych firm spowodowała spadek rejestracji elektryków o 37% w listopadzie w porównaniu do ubiegłego roku.
Polityka Zielonego Ładu zakłada, że do 2030 roku emisja dwutlenku węgla dzięki nowoczesnym samochodom spadnie o 55 proc., a do 2035 roku o 100 proc. Tyle w teorii. Życie pokazuje, że auta elektryczne przynoszą więcej szkód niż pożytku. Choć samochody elektryczne oferują pewne zalety, mają również poważne wady, takie jak długi czas ładowania, wysoką cenę, ograniczony zasięg, szybka degradacja baterii oraz czułość na temperaturę, co wpływa na ich wydajność.
Przyszłosć elektromobilności w Polsce staje pod znakiem zapytania.
Źródło: Republika/Tysol
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X