Chojna-Duch: to wynik luźnej, rozrzutnej polityki fiskalnej państwa

Agencja ratingowa Fitch zasygnalizowała poważne problemy z polskimi finansami publicznymi, wskazując na rosnący deficyt i brak strategii konsolidacji jako główne przyczyny obniżenia perspektyw. Dr Elżbieta Chojna-Duch w rozmowie dla Radia Republika komentuje, że sytuacja świadczy o "zawodności państwa" i nieumiejętnym zarządzaniu, co zagraża przekroczeniem konstytucyjnych limitów zadłużenia.
Agencja ratingowa Fitch, na początku września, wyraziła swoje zaniepokojenie sytuacją budżetową Polski, jednoznacznie wskazując, że decyzja agencji jest spowodowana "w szczególności zwiększonym deficytem w latach 2024 i 2025". Według Fitch, deficyt ten ma osiągnąć wynik "na poziomie bardzo wysokim, praktycznie najwyższym w Unii Europejskiej, to jest 6,7% PKB, chociaż my mówimy o 6,6% deficytu". W ocenie agencji, kluczowym problemem są również "zwiększone wyzwania polityczne we wdrażaniu środków fiskalnych" oraz "brak strategii, brak diagnozy i brak strategii tzw. konsolidacji" - tłumaczy Elżbieta Chojna-Duch.
Gość poranka Radia Republika, podkreśliła, że agencja nazwała to "brakiem wiarygodnej kotwicy fiskalnej, które skomplikują zdolność Polski do przeprowadzenia znaczącej konsolidacji, czyli oszczędności przed wyborami 2027 roku". Ekspertka zwraca uwagę na planowany deficyt na bieżący rok, który wynosi "blisko 300 mld zł, plus 100 mld zł jeszcze w Banku Gospodarstwa Krajowego, co łącznie daje 400 mld zł długu publicznego przy niemal zastoju inwestycji".
Agencja Fitch przewiduje, że wyższy deficyt doprowadzi do "szybszego wzrostu długu sektora instytucji tzw. rządowych i samorządowych". W ocenie agencji, przekroczone zostaną kryteria traktatu z Maastricht, ustawy o finansach publicznych, a także konstytucyjne ograniczenie długu do 60% PKB. "A tu już mamy 68% PKB do 2027 roku. Tak to ocenia agencja" – punktuje Chojna-Duch.
Przyczyną tej sytuacji jest zdaniem specjalistki "zawodność państwa, rosnące problemy finansów publicznych i ten deficyt, który się odnawia kolejny rok, czyli trzeci rok - głęboki, powiększający się stan zadłużenia sektora, rosnące koszty obsługi długu".
Dochodzi do "niebezpieczeństwa kryzysu budżetowego przy paradoksalnie odpornej gospodarce", charakteryzującej się między innymi "sprawną przedsiębiorczością, solidnym wzrostem gospodarczym, stabilnych instytucjach finansowych", które nadto planuje się "opodatkować dodatkowym podatkiem CIT".
Na pytanie o przyczyny obecnej sytuacji, dr Chojna-Duch odpowiada, że jest to wynik "luźnej, rozrzutnej polityki fiskalnej państwa, nieumiejętne zarządzanie, niemożliwość oszczędności we właściwych momentach.
Podkreśla, że "nie tylko agencja, ale nasza Najwyższa Izba Kontroli to wskazuje". Dodaje, że istniejące mechanizmy, takie jak "stabilizacyjna reguła wydatkowa, przeglądy wydatków" nie zapobiegły sytuacji, ani "nie zapewniły przywrócenia równowagi finansowej państwa".
Nie stanowią też istotnego elementu planowanie wydatku budżetu państwa. Nie ma strategii, czyli można powiedzieć zawiodły prawne zasady mające dyscyplinować stronę wydatkową". Dodatkowym problemem są "niekonsekwentne regulacje Unii Europejskiej", która z jednej strony "narzuca nam ograniczenia, reguły fiskalne", a z drugiej "łagodzi te wszystkie ograniczenia".
Na koniec dr Chojna-Duch zaznaczyła, że:
(...) dochody budżetowe, które były planowane nie są wykonane tak jak należy. Pojawia się znowu zjawisko wyłudzenia zwrotu VAT-u, a i po jednej i po drugiej stronie i wydatków i dochodów nie ma reform, nie ma strategii, nie ma dobrego planowania.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X