„Dziennikarski poker”. Reforma edukacji chroni dzieci przed demoralizującymi treściami

Nowelizacja prawa oświatowego ma zabezpieczyć dzieci przed demoralizującymi treściami
Canva

Nowelizacja prawa oświatowego, która zyskała miano „lex Czarnek”, „było uderzeniem w dziesiątkę, to znaczy w samo sedno problemy, z którym borykają się rodzice” – uważa minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Do szkoły wprowadza się organizacje, które robią wodę z mózgu dzieciom, co do ich płciowości i seksualności, co jest sztandarowym działaniem lewactwa w Polsce i na świecie – powiedział Czarnek w programie „Dziennikarski poker” na antenie TV Republika.

- Okazuje się, że „Lex Czarnek” było uderzeniem w samą dziesiątkę, to znaczy w samo sedno problemu, z którym borykają się rodzice w całej Polsce, szczególnie w wielkich miastach, gdzie do szkoły wprowadza się bocznymi drzwiami jakieś organizacje pozarządowe, które próbują indoktrynować dzieci jakąś edukacją seksualną, demoralizującą dzieci i młodzież, robiącą wodę z mózgu dzieciom, co do ich płciowości, co do ich seksualności, co jest sztandarowym działaniem lewactwa w Polsce i na świecie – powiedział minister w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem.

Jak podkreślił szef resortu edukacji, nowelizacja bynajmniej nie jest skierowana przeciwko udziałowi organizacji pozarządowych w edukacji. - Organizacje pozarządowe są bardzo pożądane, szczególnie te, które wprowadzają treści wychowawcze, patriotyczne – powiedział.

Jak zaznaczył, nowe przepisy pozwolą kuratorowi zapoznać się z treścią, którą organizacja pozarządowa będzie wprowadzała do edukacji, i jedynie wyrazić sprzeciw wobec niewłaściwego przekazu, na który nie wyrażają zgody rodzice.

- Chcemy, ażeby wszyscy rodzicie mieli prawo wychowywać dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem i żeby nikt na siłę nie wprowadzał treści, które są demoralizujące dla dzieci. I dlatego kurator będzie miał narzędzie do realnego oddziaływania na to co się w szkole dzieje. Wszak od tego jest – podkreślił minister i dodał, że to właśnie te przepisy wywołały „burzę, która jest większa w mediach, niż w rzeczywistości”. - Wczoraj pod ministerstwem protestowało 30 osób. Dzisiaj pod Sejmem było więcej organizacji, niż protestujących – przypomniał Czarnek.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy