Ciężkie walki w Burundi. 87 osób zginęło

Artykuł
FLICKR/SNARGLEBARF/CC BY-SA 2.0

87 osób zginęło w skoordynowanych atakach na koszary wojskowe w Bużumburze, stolicy Burundi. Jak poinformowali przedstawiciele armii, 79 napastników zostało zabitych, a 45 aresztowanych.

Napastnicy zaatakowali koszary wojskowe oraz instytut szkolenia. Świadkowie potwierdzili, że słyszeli również odgłosy artylerii. Prawdopodobnie była to nieudana próba wzniecenia powstania przeciwko prezydentowi kraju.

 

Piątkowe ataki to bowiem efekt kryzysu politycznego, który uległ znaczącemu zaostrzeniu w maju. Wówczas urzędujący prezydent Pierre Nkurunziza ogłosił, że wbrew konstytucji będzie kandydował w wyborach na trzecią kadencję, co było odebrane jako naruszenie kruchego rozejmu. 

Pierre Nkurunziza był wcześniej przywódcą rebeliantów w trakcie wojny domowej pomiędzy plemionami Hutu i Tutsi, która zakończyła się w 2005 roku. Wówczas został wybrany przez 160-osobowe kolegium wyborcze prezydentem kraju. Z kolei pięć lat później uzyskał reelekcję (inni kandydaci zbojkotowali wybory). Ostatecznie w lipcu 2015 roku Nkurunziza został po raz trzeci wybrany na prezydenta kraju. Organizacje międzynarodowe obawiają się, że obecny kryzys na nowo wznieci wojnę domową, która trawiła w przeszłości Burundi.

Źródło: reuters.com, bbc.com, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy