Wśród ofiar śmiertelnych jest wiele dzieci. Obydwie łodzie zatonęły na Morzu Egejskim, niedaleko tureckiego wybrzeża.
Jak podają oficjalne źródła, u wybrzeży wyspy Kalimnos utonęło 19 osób, w tym wiele dzieci. Służbom ratunkowym udało się uratować 138 osób.
Niedaleko innej wyspy, Rodos, utonęły kolejne 3 osoby, uratowano 6 osób. Kilka osób wciąż uznaje się za zaginione.
Grecji premier Aleksis Cipras pokreślił komentując doniesienia o wypadku, że jest "zawstydzony", brakiem umiejętności Europy do poradzenia sobie z tym dramatem.
Jak podkreślał polityk, śmierć dzieci, które giną razem z rodzicami próbując dostać się do Europy wzbudzaja największy smutek, ale nikt nie zajmuje się tymi, którzy już dotarli do Europy i potrzebują pomocy. – Kogo interesują dzieci, które przeżyły i znajdują się w obozach dla uchodźców razem z tysiącami innych ludzi? Nikt o nie nie dba – mówił Cipras
Czytaj więcej:
Szefowa austriackiego MSZ: Europę trzeba przekształcić w twierdzę
Austria buduje płot na granicy z Słowenią