Nie żyje DMX. Legendarny raper miał 50 lat
Legendarny amerykański raper Earl Simmons nie żyje. DMX zmarł tydzień po tym, jak przedawkował narkotyki.
- Z głębokim smutkiem ogłaszamy, że DMX zmarł w wieku 50 lat w szpitalu White Plains. Rodzina była u jego boku, po tym, jak przez ostatnie dni artysta podtrzymywany był przy życiu - podano.
RIP DMX, a visionary performer and artist, and an integral part of films like BELLY, ROMEO MUST DIE, EXIT WOUNDS, and more.
— The Black List (@theblcklst) April 9, 2021
Thanks for all you shared with us. pic.twitter.com/q4CPkovid4
Raper, kompozytor i producent filmowy miał 50 lat. Artysta trafił do szpitala 2 kwietnia po przedawkowaniu narkotyków. Z informacji przekazanych przez prawnika DMX-a wynika, że miał atak serca, a jego mózg przez ponad 30 minut był niedotleniony. Poinformował wtedy, że muzyk był podpięty do aparatury podtrzymującej życie, oddycha samodzielnie, ale ,,aktywność jego mózgu jest niska".
Raper od lat walczył z uzależnieniem od narkotyków, kilkukrotnie był na odwyku.
DMX współpracował m.in. z Mary J. Blige, Faith Evans, Machine Gun Kelly, Lil’ Kim, Macy Gray, Nasem i Method Manem.
DMX, RIP., dał jeden z najlepszych rapowych koncertów w historii. Na Woodstock'99. https://t.co/jzr00lU0tY
— Grzegorz Kurek ????????????♂️✍️ (@delanteradeoro) April 9, 2021
Najnowsze
Washington Times o rządach Tuska: Romanowski pierwszym uchodźcą politycznym od 1989
Odszedł ostatni żołnierz „Parasola”. Generał Zbigniew Rylski ps. „Brzoza” miał 102 lata
Prezydencki projekt odrzucony przez Sejm. Politycy koalicji 13 grudnia nie chcą ścigać za banderyzm