Szef resortu cyfryzacji podkreślił, że mimo iż nie skończyła się epidemia koronawirusa, rząd nie rozważa w tej chwili kolejnego lockdownu.

– Doszlifowaliśmy rozwiązania, nad którymi rozpoczęliśmy wtedy prace. Po pierwsze aplikacja Kwarantanna Domowa została udoskonalona (...) Po drugie rozwinęliśmy zestaw narzędzi, które roboczo nazywamy centralnym środowiskiem analitycznym – powiedział minister Zagórski w rozmowie z Onetem.

– To system, który pozwala na opracowanie np. analiz dotyczących przemieszczania się Polaków, a dokładnie ich telefonów, pomiędzy różnymi regionami kraju m.in. na podstawie anonimowych danych od operatorów telekomunikacyjnych – wyjaśnił polityk.

Jak tłumaczył dalej, dzięki centralnemu środowisku analitycznemu można zobaczyć, jaka jest mobilność mieszkańców między konkretnymi powiatami.

– Dzięki temu, jeżeli wiemy, że na jakimś terenie jest więcej zachorowań, służby w innych regionach, w tym sanepid, mogą się lepiej przygotować na potencjalny wzrost liczby przypadków. Przykładowo, podczas długiego weekendu majowego widzieliśmy, ile mniej więcej osób pojechało z Warszawy nad morze i do jakich dokładnie miejscowości - powiedział.

Zagórski, pytany, czy dane, jakie trafiają do sytemu są zanonimizowane już na etapie ich przesyłania przez teleoperatorów, odpowiedział, że tak. Jak zapewnił szef MC, system nie zbiera żadnych danych osobowych.

– Wiemy tylko, że np. tysiąc telefonów przemieściło się między jednym a drugim BTS-em – podkreślił. Resort korzysta także z narzędzi wykorzystywanych w analizach skuteczności kampanii reklamowych.

– Ta próbka jest niewielka, ale umożliwia potwierdzenie, czy dane na temat mobilności Polaków, które dostajemy od operatorów komórkowych, są prawidłowe. Korzystamy z powszechnie dostępnych narzędzi, które wykorzystują dane pochodzące od największych firm technologicznych – wskazał Marek Zagórski.