Japończyk, który przeżył wybuchy dwóch bomb atomowych

Artykuł
Tsutomu Yamaguchi
Jemal Countess/WireImage

Tsutomu Yamaguchi, bo o nim mowa uznano za jedynego człowieka, któremu udało się przetrwać wybuch dwóch bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki.

Młody inżynier Yamaguchi 6 sierpnia 1945 roku miał zakończyć swój pobyt w Hiroszimie. Przebywał on tam tymczasowo na delegacji, na którą został wysłany przez koncern Mitsubishi.

W godzinach porannych poszedł ostatni raz do stoczni by pożegnać swoich kolegów. Chwilę po przyjściu do pracy nadleciał amerykański bombowiec, który zrzucił bombę na miasto.

„Little boy”, bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę miała moc zabicia nawet 90 tysięcy ludzi, czyli w przybliżeniu 30 proc. populacji miasta. Tsutomu Yamaguchi w momencie wybuchu znajdował się tylko 3 km od epicentrum. Mimo poważnych obrażeń ciała, utraty słuchu w jednym uchu i tymczasowych problemów ze wzrokiem mężczyzna przeżył.

- W pewnym momencie jakaś siła zdmuchnęła mnie z miejsca, w którym stałem. Zdmuchiwała też wszystko, co napotkała na swojej drodze – budynki, drzewa, samochody, tramwaje. (...) Gdy się ocknąłem, zauważyłem, że znajduję się na polu ziemniaków jakieś 20 m dalej. (…) Widziałem nad sobą ogromną, pęczniejącą chmurę w kształcie grzyba, która robiła się coraz większa i sięgała coraz wyżej – mówi po latach.

Nazajutrz, 7 sierpnia inżynier wrócił pociągiem do swojego rodzinnego miasta Nagasaki, gdzie zgłosił się do szpitala. W tym samym dniu mężczyzna wrócił do domu.

9 sierpnia Yamaguchi poszedł do biura swojej firmy. Jego szef nie chciał uwierzyć w „wymówki” pracownika ani w to, że jedna bomba mogła zniszczyć całe miasto. Chwilę później obaj zauważyli charakterystyczny oślepiający błysk.

Kolejna bomba o nazwie „Fat Man” miała jeszcze większą siłę rażenia, niż „Little boy”. Spowodowała natomiast mniejsze straty w ludziach ze względu na wzgórza otaczające dzielnice.

Paradoksalnie Tsutomu Yamaguchi i jego rodzina przeżyli wybuch nie doznając żadnych obrażeń.

Kilkanaście lat od wybuchu, w 1956 roku powstała japońska organizacja Nihon Hidankyo zrzeszająca ofiary eksplozji bomb jądrowych. Rok później osobie, która przystąpiła do takiej organizacji zyskiwała prawo do zasiłków i bezpłatnej opieki medycznej. Tsutomu Yamaguchi aż do 2009 roku nie otrzymał statusu podwójnie ocalałego. Kilka miesięcy później zmarł w wieku 93 lat.

Yamaguchi nie był jedynym, który przeżył podwójny nalot. Innym ocalałym był także producent latawców Shigeyoshi Morimoto. Szacuje się, że ocalałych mogło być nawet 165 osób.

Źródło: tvp.info

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy