TSUE nokautuje Bodnara. „Wreszcie ktoś przeczytał traktaty!”

Opinia rzecznika TSUE wywraca do góry nogami dotychczasową narrację Adama Bodnara i ekipy Donalda Tuska. Politycy w programie „W Punkt” komentują punkt zwrotny w debacie o zmianach w sądownictwie.
Porządek trzeba zachować
Rzecznik generalny TSUE wydał przełomową opinię, w której uznał, że sam fakt udziału Krajowej Rady Sądownictwa w procesie nominacji sędziego nie może automatycznie prowadzić do zakwestionowania jego statusu. Trybunał zaznaczył, że „aby ocenić zgodność z prawem powołania danego sędziego, należy wziąć pod uwagę wszystkie czynniki systemowe i faktyczne, w jakich doszło do tego powołania”.
Gość programu „W Punkt” Katarzyny Gójskiej, poseł PiS Andrzej Śliwka, nie krył satysfakcji:
— „Pani redaktor, szanowni państwo, ktoś w Trybunale wreszcie przeczytał traktaty. I w tych traktatach znalazł, że wymiar sprawiedliwości jest wyłączną kompetencją państw członkowskich. Nie Brukseli, nie TSUE, tylko państw członkowskich” — mówił.
Poseł przypomniał hipokryzję części środowisk prawniczych i politycznych:
— „Część polityków w togach w sposób pogardliwy wypowiadała się o sędziach, nazywając ich »neosędziami«. A gdy rozwód dotyczył pani Gasiuk-Pihowicz, to wtedy neosędzia już nie przeszkadzał”
— „Szkoda tylko, że dziś jak na dłoni widać, że to, co robiła Komisja Europejska wspólnie z Platformą Obywatelską, było tylko i wyłącznie po to, żeby zrobić bajzel w polskim wymiarze sprawiedliwości” — dodał Śliwka.
Połuboczek: Kuriozum anulowania wyroków
Poseł Konfederacji Michał Połuboczek ostro skrytykował wcześniejsze pomysły unieważniania wyroków, w których orzekali sędziowie powołani po reformach rządu Zjednoczonej Prawicy:
— „Samo pójście w stworzenie precedensu anulowania wyroku, ponieważ w składzie był nowy sędzia, to kuriozum. Teraz, jak pani mówi, trzeba tych wszystkich ludzi po świecie wyłapać i od nowa skazać” — ironizował.
Senator PSL Jan Filip Libicki wskazał na potrzebę równowagi między zasadami a realizmem prawnym:
— „TSUE bierze pod uwagę z jednej strony wadliwość powoływania sędziów, a z drugiej fakt, że ci sędziowie wydali tysiące orzeczeń. Trzeba zachować porządek, nawet jeśli procedura miała wady”
Z kolei dr Piotr Kusznieruk z Lewicy zwrócił uwagę na problem chaosu w sądownictwie:
— „Istotnym elementem tej całej dyskusji jest to, że mamy do czynienia już z sytuacją, która trwa półtora roku. Cały czas zapadają w systemie sprawiedliwości wyroki, z którymi nie wiadomo, co zrobić”
Wydana opinia TSUE to silny cios dla politycznej krucjaty przeciwko reformom rządów Zjednoczonej Prawicy, prowadzonej przy udziale części elit sędziowskich i unijnych polityków. Czy Bruksela cofnie się z drogi podważania legalności tysięcy wyroków? Czas pokaże.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X