W Lublinie uczczono 71. rocznicę wysiedleń Zamojszczyzny
Kombatanci, młodzież, kolejarze, przedstawiciele władz uczcili dziś w Lublinie 71. rocznicę rozpoczęcia akcji wysiedleńczej z Zamojszczyzny, w wyniku której w latach 1942-43 hitlerowcy wypędzili z domów w tym regionie ok. 110 tys. osób.
Uroczystości rozpoczęły się od oddania hołdu kolejarzom, którzy pomagali wywożonym przez hitlerowców z Polski mieszkańcom Zamojszczyzny. Na dworcu kolejowym w Lublinie, przed pamiątkową tablicą dedykowaną lubelskim kolejarzom, w podziękowaniu za pomoc niesioną Dzieciom Zamojszczyzny złożono wieńce i kwiaty.
- Zbieramy się każdego roku tutaj na dworcu, aby oddać hołd lubelskim kolejarzom, którzy jako pierwsi nieśli pomoc wysiedlonym mieszkańcom Zamojszczyzny, wywożonym w bydlęcych wagonach do Rzeszy lub do obozów koncentracyjnych - powiedział Bolesław Szymanik, prezes zarządu Stowarzyszenia Dzieci Zamojszczyzny, które zorganizowało obchody.
- Starali się po kryjomu podrzucić kromkę chleba, butelkę wody czy odzież i wrzucali przez zakratowane okna wagonu. Dzięki tym kolejarzom lubelskim, a później i warszawskim, wielu dzieciom udało się przetrwać ten straszny czas - dodał.
Szymanik podkreślił, że kolejarze starali się ratować przewożone w transportach dzieci – wykradali je z wagonów, wykupywali za własne pieniądze, przekupując niemieckich strażników. - Na dworcu kolejowym na Pradze w Warszawie kolejarze przez przypadek, po cichu trzy wagony odstawili na bocznicę kolejową i miejscowa ludność w niecałą godzinę odebrała wiezione w tych wagonach dzieci - wspominał Szymanik.
W intencji wysiedlonych i pomordowanych mieszkańców Zamojszczyzny odprawiona została msza święta. Następnie uczestnicy uroczystości złożyli wieńce i kwiaty pod pomnikiem Dzieci Zamojszczyzny na lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej.
Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią Generalnego Planu Wschodniego III Rzeszy, który przewidywał wysiedlenie milionów Słowian z krajów Europy Wschodniej i Środkowej. Miał być realizowany przez 20-30 lat.
Pierwszy etap akcji wysiedleńczej Niemcy rozpoczęli we wsi Skierbieszów na Zamojszczyźnie w nocy 27 listopada 1942 r. Do lipca 1943 r. z około 300 wsi w tym regionie hitlerowcy wypędzili z domów ponad 110 tys. mieszkańców, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Wywozili ich najpierw do obozów przejściowych - głównie do Zamościa i Zwierzyńca. Stamtąd, po selekcji, ludzie ci byli wywożeni na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych. Oddzielone od rodziców dzieci podlegały segregacji - przeznaczone do germanizacji wywożono do III Rzeszy i umieszczano w niemieckich rodzinach, a pozostałe trafiały do obozów koncentracyjnych. Według szacunków historyków około 10 tys. dzieci wysiedlonych z Zamojszczyzny zmarło w obozach i w czasie transportu - z głodu, zimna, braku opieki.
W 1991 r. grupa osób ocalałych z tej tragedii założyła Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny. Skupia ono osoby, które w czasie okupacji zamieszkiwały Zamojszczyznę i były represjonowane w czasie II wojny światowej, a w chwili aresztowania miały nie więcej niż 14 lat. Obecnie Stowarzyszenie liczy około tysiąca członków.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Jak Tusk bardziej zabezpieczy Polskę przed dywersantami?
Meghan Markle bez makijażu na okładce „Harper’s Bazaar”. Księżna mówi o macierzyństwie, małżeństwie i „życiu po królewsku”
Alberta zablokuje sądy w obronie dzieci i kobiet w sporcie