Obywatele będą mogli zarejestrować cywilne związku partnerskie, ale nie homoseksualne "małżeństwa". Wydana decyzja Sądu Najwyższego to odpowiedź na apelację złożoną przez Włocha i Brazylijczyka, którzy "pobrali się" w 2012 roku w Brazylii, a rok później w Portugalii. Starali się uznanie ich "małżeństwa" zgodnie z prawem w Miediolanie, ale ich wniosek odrzucono również w najwyższej instancji.

Sędziowie zgodzili się z wcześniejszym orzeczeniem sądu apelacyjnego, w którym stwierdzono, że prawo włoskie uznaje „małżeństwa homoseksualne” wyłącznie za partnerstwa cywilne, niezależnie od tego, czy związek został zawarty przed czy po tym, jak Włochy wprowadziły „związki partnerskie” w 2016 r.

Włoch i Brazylijczyk byli reprezentowani przez prawników, którzy współpracują ze środowiskami LGBT. Rete Lenford argumentowała, że "nieposzanowanie" ich praw to dyskryminujący "obniżenie" statusu ich związku.

„Małżeństwa osób tej samej płci nie odpowiadają modelowi małżeństwa zarysowanemu w naszym systemie prawnym”, stwierdzili sędziowie, którzy dodali, że Włochy mogą wykorzystać „swobodę legislacyjną”, aby wykluczyć możliwość zawierania „małżeństw” przez pary homoseksualne, o ile dostępna jest alternatywa dla nich.

Orzeczenie tego typu jest pierwszym, gdyż cywilne związki osób tej samej płci stały się legalne we Włoszech już dwa lata temu. Italia zaoferowała jednak mniej praw niż np. Hiszpania czy Portugalia.

Podczas gdy Włochy nie gwarantują parom jednopłciowym prawa do wspólnego adoptowania dzieci lub pasierbów, w przełomowym posunięciu w zeszłym miesiącu, miasto Turyn zezwoliło na prawną rejestrację dzieci urodzonych w wyniku sztucznego zapłodnienia, uznając nad nimi opiekę osób tej samej płci. Niektóre władze lokalne zgodziły się także na wspólne adopcje przeprowadzane za granicą.