Portal La Gaceta ujawnił niepokojące wiadomości ze sztabu Kamali Harris. Według serwisu Axios, na który powołuje się La Gaceta, Demokraci rozważają nieuznanie wyników, jeśli Trump wygra wybory. Według wspierających Harris środowisk, zwycięstwo Trumpa uznane zostanie tylko wówczas, gdy Demokraci uznają, że kandydat Republikanów użył w walce o Biały Dom jedynie "demokratycznych i uczciwych środków". O tym, czy rzeczywiście takie one były zdecyduja oczywiście przeciwnicy Trumpa.
"Demokraci przyznając, że mogą nie uznać wyborów zakładają bandaż zanim jeszcze odnieśli ranę", komentuje w La Gaceta publicysta Carlos Esteban.
Dziennikarz przypomina niedawną wypowiedź polityka Demokratów Jamiego Raskina, który już oskarżył Trumpa o próby fałszowania wyborów. "Trump robi wszystko, co w jego mocy, aby spróbować ingerować w proces wyborczy, niezależnie od tego, czy mówimy o manipulowaniu ponownym liczeniem głosów przez kolegium elektorskie w Nebrasce, manipulowaniu liczeniem głosów w Georgii, czy też o nakładaniu innych rodzajów przeszkód", stwierdził kongresmen Raskin.
Jego partyjny kolega, Jan Schakowsky, demokrata z Illinois, również zakwestionował możliwość uczciwego zwycięstwa Trumpa, mówiąc serwisowi Axios, że nie wie, "jakiego rodzaju wybryki planuje".
Ostatnie komentarze Demokratów nie są zaskakujące. Carlos Esteban przywołuje tu wcześniejsze zapewnienia Raskina, który wręcz stwierdził, że "nigdy więcej nie pozwoli Trumpowi być w Białym Domu".
"Ostrzegałem przed tym od miesięcy. Nawet jeśli prezydent Trump wygra wybory, Demokraci nie zaakceptują wyników i odmówią opuszczenia Białego Domu, tworząc scenariusz wojny domowej" – powiedział z kolei dziennikarz śledczy i komentator Drew Hernandez.
Esteban podkreśla hipokryzję zwolenników obecnej wiceprezydent. "Pamiętacie, jak Trump "poważnie zagrażał demokracji", prosząc swojego wiceprezydenta, Mike'a Pence'a, aby nie zatwierdzał wyników ostatnich wyborów prezydenckich? Prezydent, jak pamiętamy, był przekonany, że doszło do masowego oszustwa, które unieważniło wybory. Mimo tego przekonania Trump wezwał swoich zwolenników, uczestników "marszu na Kapitol", by zrezygnowali z tej formy protestu. Nie przeszkodziło to Demokratom w oskarżaniu go o inicjowanie tego "szturmu". Przekształcili Trumpa w niebezpiecznego "powstańca", przedmiot kilku procesów sądowych", przypomina hiszpańskojęzyczny publicysta.
Lewacy jak widać tak mają - lubią oskarżać przeciwników o swoje własne winy.
Źródło: La Gaceta, Axios
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.