Żołnierze przekroczyli linię demarkacyjną; oddano strzały ostrzegawcze
Grupa ok. 30 północnokoreańskich żołnierzy, która przekroczyła granicę lądową między Koreami, wycofała się natychmiast po strzałach ostrzegawczych ze strony wojska Korei Południowej - poinformowało Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów (JCS).
Do podobnego przekroczenia wojskowej linii demarkacyjnej (DML) w silnie ufortyfikowanej strefie zdemilitaryzowanej (DMZ) doszło w niedzielę 9 czerwca. JCS zaznacza w komunikacie, że traktuje ten incydent jako „zwyczajne, niecelowe przekroczenie” DML na centralnym froncie. Jak wyjaśniono grupa 20-30 żołnierzy, którzy wykonywali nieokreślone prace w DMZ, weszła na ok. 20 m w głąb strefy po stronie południowej.
Jednocześnie dodano, że do zdarzenia doszło w innym regionie, niż miało to miejsce poprzednim razem. Urzędnik JCS przekazał również, że w ostatnim czasie północnokoreańscy żołnierze ponieśli „wiele” ofiar podczas pracy w strefie zdemilitaryzowanej w wyniku eksplozji min lądowych. Północnokoreańskie wojsko prowadzi różne działania wzdłuż linii frontu, w tym rozmieszcza żołnierzy i podkłada miny lądowe - wyjaśnił wojskowy.
Takie działania wydają się być częścią wysiłków mających na celu zaostrzenie kontroli granicznej i zapobieganie ucieczce Koreańczyków z Korei Północnej na Południe.
„Południowokoreańskie wojsko (...) uważnie śledzi działania północnokoreańskiego wojska na linii frontu, a także ściśle współpracuje z dowództwem ONZ” - powiedział urzędnik w oświadczeniu.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Niemcy zwracają część skradzionych polskich obiektów dziedzictwa kultury. "<Waciki> z Niemiec, by Polacy przestali mówić o należnych reparacjach"
Sikorski chce zdelegalizować partię Brauna. Tak wyobraża sobie pluralizm w Polsce rządzonej przez Tuska
Najnowsze
Sikorski chce zdelegalizować partię Brauna. Tak wyobraża sobie pluralizm w Polsce rządzonej przez Tuska
Sakiewicz: robią co mogą, żeby nas obrzydzać, ścigają nas po prokuraturach, ale my będziemy robić swoje
HIT DNIA
Lubnauer chciała bronić pomysłu Nowackiej. Sama nie wiedziała, o czym mówi... [WIDEO]