Zima zamrozi front na Ukrainie. Eksperci: brak zmian aż do wiosny

Nadchodzące miesiące mogą przynieść największy zastój na froncie od początku wojny. Rosyjskie i ukraińskie wojska, wyczerpane stratami i ograniczone przez pogodę, utkną w miejscu na wiele miesięcy.
Front w impasie
Jesienno-zimowe warunki na wschodzie Ukrainy stają się jednym z kluczowych czynników wpływających na przebieg wojny - podaje Interia. Eksperci podkreślają, że błoto, wilgoć i brak pokrywy roślinnej ograniczą możliwości poruszania się ciężkiego sprzętu, a tym samym – prowadzenia większych ofensyw. Dodatkowo rozwój technologii dronów i systemów rozpoznania sprawia, że każda próba koncentracji sił kończy się natychmiastowym atakiem.
— Od początku roku na skutek ataków dronowych w obwodzie chersońskim zginęło 114 osób, a 1056 zostało rannych — powiedział zastępca naczelnika administracji wojskowej obwodu chersońskiego Anton Samojlenko
Linie frontu pozostają praktycznie niezmienne. Donbas wciąż jest najaktywniejszym regionem walk, ale żadne ze stron nie zdobywa przewagi. Walki trwają między innymi o Las Sieriebrianski w pobliżu Kreminnej – rejon, który zyskał miano „ukraińskiego Verdun”. Rosjanie próbują przejąć miasto Łyman, lecz mimo miesięcy intensywnych starć są od tego daleko.
Równie trudna sytuacja panuje pod Kupiańskiem, gdzie Rosjanie zajęli część północnej dzielnicy miasta, lecz nie kontrolują całego obszaru. Ukraińcy z kolei nie mają wystarczających sił, by odepchnąć agresora. Najcięższe walki toczą się o Pokrowsk, okrążony z trzech stron. To właśnie tam, według strony ukraińskiej, dochodzi do 30–40 starć dziennie, co stanowi nawet 30 proc. wszystkich potyczek na linii frontu. Sytuacja przypomina wcześniejsze bitwy o Bachmut i Awdijewkę – miasta, które zostały niemal zrównane z ziemią.
Analitycy oceniają, że nadchodząca zima będzie czasem przestoju. Brak pokrywy roślinnej, niskie temperatury i wysoka skuteczność rozpoznania termowizyjnego sprawią, że żadna ze stron nie podejmie większej ofensywy przynajmniej do wiosny 2026 roku.
Źródło: Republika, interia.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X