– Bardzo wielu komentatorów amerykańskich uważa, że ze względu na dość sędziwy wiek, prezydent Joe Biden będzie część swoich obowiązków oddawał – nie zawsze oficjalnie – swojej wiceprezydent Kamali Harris, która przez wielu ekspertów jest wskazywana jako sukcesorka Bidena - wskazał Winiarski.

– Joe Biden już dawno ogłosił, że właśnie ze względu na podeszły wiek nie będzie w najbliższych wyborach ubiegał się o reelekcję. Wówczas spodziewane jest, że Kamala Harris za cztery lata będzie na topowym miejscu w prawyborach Partii Demokratycznej - ocenił. 

– To, co może być pewnym pocieszeniem, uspokojeniem dla Republikanów, konserwatystów to fakt, że Biden jako senator bardzo często współpracował z Republikanami. To nie jest skrajny lewicowiec, ale centrolewicowiec. Zatem opcja zdecydowanie lepsza niż rządy skrajnie lewicowych polityków, jak Bernie Sanders czy Kamala Harris - podkreślił rozmówca red. Gromadzkiego.