Premier Wielkiej Brytanii Theresa May oceniła w poniedziałek, że w parlamencie wciąż nie ma poparcia dla projektu umowy ws. brexitu, oraz wstrzymała poddanie go pod trzecie już głosowanie, niezbędne, jeśli kraj ma opuścić Unię za porozumieniem w terminie 22 maja.
Wcześniejsze media spekulowały, że deputowani mieliby po raz trzeci głosować nad rządowym projektem we wtorek. Wcześniej Izba Gmin odrzuciła ten dokument już dwukrotnie, w styczniu i marcu br.
Szefowa rządu podkreśliła jednak, że nadal będzie próbowała uzyskać poparcie polityczne ze strony parlamentarzystów, które pozwoliłoby przyjąć umowę przed piątkowym terminem, wyznaczonym przez Radę Europejską na ubiegłotygodniowym szczycie w Brukseli.
May jednocześnie zapowiedziała, że sprzeciwia się postulowanej przez część posłów serii orientacyjnych głosowań, które miałyby wysondować szanse rządu na uzyskanie poparcia większości posłów dla jakiegokolwiek modelu wyjścia kraju z UE lub zorganizowania ponownego referendum w sprawie brexitu.
O tym, czy miałoby do nich dojść, parlamentarzyści zdecydują jeszcze w poniedziałek, w wieczornym bloku głosowań nad niewiążącym projektem uchwały na temat stanu negocjacji dotyczących brexitu.
May wyraziła swój sprzeciw wobec bezumownego brexitu, podkreślając: "nie wolno nam do tego dopuścić".