Wagnerowcy rozbici w Donbasie. Baza najemników poszła z dymem
Skoordynowana akcja ukraińskich obrońców w miejscowości Kadijiwka (Stachanow) na terytorium samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Według wstępnych doniesień przeżyła tylko jedna osoba - poinformowała agencja UNIAN za ukraińskim dziennikarzem Romanem Boczkałą.
Redaktor opublikował na Telegramie zdjęcie, na którym widać kłęby dymu unoszące się nad stadionem w Kadijiwce.
Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że Kreml zintensyfikował działania w tym regionie, ściągając tam posiłki, w tym około tysiąca wagnerowców.
Z kolei pod koniec maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała zapis przechwyconej rozmowy rosyjskich żołnierzy, z której wynikało, że najemnicy z Grupy Wagnera zostali rozbici przez ukraińskie siły.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem.
Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.
O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Wtopa goni wtopę u Szczerby. Zabrał wpis prezydent Gruzji, źle przetłumaczył i opublikował jako swój...