W odpowiedzi na rosyjski film propagandowy „Ja, rosyjski okupant”, powstała jego ukraińska wersja. W nowym nagraniu dowiadujemy się o prawdziwej i krwawej strony Rosji.
Propagandowy film "Jestem rosyjskim okupantem" pokazuje historię Rosji jako państwa, które chociaż było okupantem, to dbało o rozwój podległych terenów, zapewniając ich mieszkańcom wysoki poziom życia. Film w ciągu niecałego tygodnia obejrzało ponad 3,6 miliona osób.
W sieci już pojawiła się odpowiedź. Ukraińska wersja filmu przedstawia prawdziwe dokonania „rosyjskiego okupanta”. W nagraniu pojawiają się odniesienia do zniszczenia Afganistanu, wojny w Finlandii, czy innych, krwawych podbojach Rosji. Jest wzmianka o wywołaniu Wielkiego Głodu na Ukrainie, oraz zdobyciu Warszawy. – To ja podbiłem Warszawę. Wyrzucono mnie stąd. Dziś poziom życia przeciętnego Polaka jest cztery razy wyższy niż przeciętnego Rosjanin – mówi lektor.
Film też wykpiwa cywilizacyjny rozwój Rosji i w ironicznym tonie mówi o „świetnych drogach, zaawansowanej technice i wysokiej jakości odzieży”.
– Wszystko, co potrafię robić to zadawać ból i siać nienawiść. I dziś idę po was. Bo jestem okupantem – słyszymy na końcu wideo.
CZYTAJ TAKŻE: