Zamrożone grunty północnych regionów Ameryki, Europy i Azji, znane jako wieczna zmarzlina, ulegają coraz szybszemu topnieniu ze względu na zmiany klimatyczne. To powoduje uwalnianie niebezpiecznych kwasów, które wpływają na ziemską atmosferę. Czy czeka nas prawdziwa katastrofa.
„W wyniku topnienia wiecznej zmarzliny, woda z roztopów miesza się z przeróżnymi substancjami, a następnie drenuje w dół, wpływając na skały położone w niższych warstwach. Naukowcy oszacowali wpływ zmian klimatycznych na wieczną zmarzlinę zachodniej Kanady i odkryli, że zawiera ona kwas siarkowy. Uwalniany w wyniku topnienia kwas powoduje erozję skał” - czytamy na interia.pl.
- Możemy kontrolować wiele źródeł dwutlenku węgla w atmosferze wynikających z działań człowieka, takich jak spalanie paliw kopalnych czy zmiana sposobu użytkowania gruntów. Ale kiedy wieczna zmarzlina zacznie topnieć i uwalniać dwutlenek węgla oraz metan, jest to poza naszą kontrolą. Nie możemy umieścić na Arktyce ogromnego koca termicznego - powiedział Scott Zolkos z Uniwersytetu Alberty.
Czy naprawdę czeka nas prawdziwy armagedon?
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!