Na wiecu w niewielkiej miejscowości Mosinee w stanie Wisconsin Donald Trump skupił się przede wszystkim na gospodarce, powtarzając swoją wizję na ożywienia amerykańskiego sektora przemysłowego za pomocą środków protekcjonistycznych. Zapowiedział, że nałoży cła na kraje, które wysyłają swoje towary do USA, jednocześnie promując krajową produkcję. Według Trumpa ta strategia pomogłaby zwiększyć tworzenie miejsc pracy i zapewnić Stanom Zjednoczonym niezależność ekonomiczną.

Uczynimy Amerykę znowu wielką i to jest ważniejsze niż moje życie - podkreślił Trump w czasie wiecu. - Jesteśmy rządzeni przez głupich ludzi.

Trump skrytykował również politykę ekonomiczną obecnej administracji. Jego zdaniem podejście Demokratów, w tym proponowane podwyżki podatków, zaszkodza amerykańskim przedsiębiorstwom i zatrudnionym pracownikom. Przedstawił swoją wizję ekonomiczną jako pro-pracowniczą i ukierunkowaną na ożywienie społeczności wiejskich, takich jak właśnie te w centralnym Wisconsin, gdzie - historycznie - zyskał znaczące poparcie.

Oprócz kwestii ekonomicznych Trump poruszył inne aspekty swojej kampanii, w tym kwestie prawa i administracji. Skrytykował to, co się dzieje na granicy USA-Meksyk w czasie rządów administracji Bidena. Trump uważa, że surowsze kontrole imigracyjne są niezbędne dla bezpieczeństwa narodowego i stabilności gospodarczej​. W trakcie wiecu nawiązał do wtorkowej debaty z Kamalą Harris:

Ona wystartuje, bo ci którzy ją kontrolują tak jej kazali. On (Joe Biden - przyp. red.) jest najgorszym prezydentem w historii USA. Ona (Kamala Harris - przyp. red.) będzie jeszcze gorsza. Nie mylę się. 

Trump przypomniał, że ma poparcie Roberta F. Kennedy'ego Juniora.

Znacie Bobby'ego. Pomoże nam. Zlikwidujemy korupcję w FDA (Amerykańska Agencja Żywności i Leków), zlikwidujemy w CDC (Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom), zlikwidujemy w WHO (Światowa Organizacja Zdrowia)  i innych instytucjach,  które są sterowane i zdominowane przez korporacje i przez Chiny. 

Trump zwrócił się do wszystich o udział w wyborach mówiąc, że 5 listopada będzie dniem wyzwolenia Stanów Zjednoczonych i najważniejszym dniem w historii USA:

To będzie najważniejszy dzień, bo musimy zwyciężyć. Jeśli nie zwyciężymy nie będziemy mieli już kraju.