"Nigdy nie potrzebowaliśmy tak bardzo wojownika i nigdy nie mieliśmy bardziej wykwalifikowanego kandydata na wojownika" - zaczęła Sarah Sanders, gubernator Arkansas, która prowadziła wieczór wyborczy z Trumpem. Spotkanie zaczęło się od skomentowania drugiej próby zamachu na życie kandydata Republikanów. 

Dlaczego do mnie strzelają? Strzela się tylko do konsekwentnych prezydentów - zwyrokował Trump. 

Zastanawiał się pytając retorycznie jaki byłby dziś świat, gdyby w 2020 roku pozostał w Białym Domu.

Jesteśmy bliżej III wojny światowej, niż kiedykolwiek byliśmy. To nie będzie tak, że jeżdżą czołgi i strzelają do siebie. To będzie całkowite zniszczenie.

W tym kontekście nawiązał do efektów zmian klimatycznych, które bardziej zajmują dzisiejszych polityków, niż uniknięcie wojny światowej, która może wybuchnąć w każdej chwili:

Kiedyś mówili global warming, ale teraz zmienili to na climate change. Nie ma znaczenia, czy będzie cieplej czy zimniej, zawsze mogą powiedzieć climate change. 

Pytany przez publiczność w różnych kontekstach o to, co zrobi, by poprawiły się w USA warunki bytowe dla obywateli wypalił:

Powiem prosto: Zamykamy granicę i wydobywamy ropę i gaz. Tylko dwie rzeczy tak naprawdę działają: koła i mury. I to są dwie rzeczy, które nigdy nie są przstarzałe. 

"Wszyscy wiemy, że Bóg ma dla ciebie jeszcze plany" - dodała na zakończenie Sarah Sanders. 

Źródło: Republika