Palestyńska terrorystyczna organizacja Hamas chciała wydobyć z grobów szczątki brytyjskich żołnierzy z I i II wojny światowej, aby szantażować nimi rząd Wielkiej Brytanii, sugerują dokumenty znalezione przez Izrael - poinformował w sobotę dziennik "Daily Telegraph".
Dokumenty, twierdzi dziennik powołujący się na izraelskich urzędników, zostały znalezienie w styczniu b.r. w jednej z podziemnych baz Hamasu w Chan Junis w Strefie Gazy. Sporządzono je jednak ponad rok wcześniej, kiedy ówczesna premier Liz Truss wspomniała w wywiadzie o możliwości przeniesienia brytyjskiej ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Dokument precyzuje żądania, jakie Hamas miałby postawić Wielkiej Brytanii w zamian za "uwolnienie" szczątków poległych żołnierzy. Poza politycznymi, jak rezygnacja z przeniesienia ambasady, pojawiło się też m.in. żądanie wstecznej wypłaty "dzierżawy" za miejsca pod żołnierskie groby od 1917 r.
"Jeśli rząd brytyjski nie spełni powyższych żądań, władze Gazy podejmą działania mające na celu usunięcie wszystkich zwłok z cmentarzy i zgromadzenie ich w specjalnym miejscu na mocy nakazu sądowego, ogłaszając, że ciała te będą uważane za przechowywane do czasu znalezienia rozwiązania lub zawarcia umowy"
– głosi dokument.
Podkreśla, że "rząd brytyjski znajdzie się w kłopotliwej sytuacji wobec swoich obywateli, elit politycznych i armii, jeśli jakikolwiek kraj zbezcześci ciała jego żołnierzy”. Zaznacza też, że zmuszenie Wielkiej Brytanii do spełnienia żądań ugrupowania, które w 2007 roku przejęło pełnię kontroli nad Strefą Gazy, byłoby również korzystne ze strategicznego punktu widzenia.
"Taktyka przedstawiona w tym dokumencie ma na celu dosłownie zastraszenie ogółu społeczeństwa Wielkiej Brytanii, aby wpłynąć na decyzje polityczne”
– powiedział izraelski urzędnik dziennikowi The Telegraph, uprzedzając, że nie można wykluczyć, że Hamas wykorzysta tę lub inne podobne strategie w przyszłości.
Jak się wydaje, dokument wylądował w szufladzie, kiedy premier Truss zrezygnowała z przeniesienia ambasady.
Hugh Lovatt, pracownik naukowy ds. polityki w programie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych, powiedział, że choć znaleziony projekt "nie jest fałszerstwem", to nie ma żadnych dowodów wskazujących, że miał status oficjalnego dokumentu ugrupowania.
Źródło: PAP