Tego jeszcze nie było! Robot Artysta!

Amerykański artysta Barnaby Furnas, maluje obrazy przy pomocy robota łazika o nazwie „Sozo”,– Człowiek, nigdy nie osiągnie takiego samego poziomu dokładności jak robot, jedynie może uzyskać odpowiedni nastrój obrazu—mówi Furnas
Furnas, kilka razy w tygodniu odwiedza pracownię artystyczną na Manhattanie. Laboratorium, jest jednym z kilku utworzonych przez startup technologiczny Artmatr, mieści robione na zamówienie roboty, które Furnas wykorzystuje do ulepszania lub tworzenia części swoich obrazów.
Furnas używa robota łazika o nazwie "Sozo", Robot posiada dostosowany do siebie pędzle i przy użyciu farb naśladuje plamy krwi. Furnas udziela instrukcji Sozo za pomocą pręta pędzelkowego przymocowanego do optycznego systemu śledzenia, wymachując prętem w powietrzu, jakby był dyrygentem instruującym orkiestrę.
Sozo oznacza „wyobraźnię" lub w języku japońskim „stworzenie”
45 letni malarz mówi–uważam tego robota za przyjaciela, kogoś więcej niż asystenta sztuki.
Robot łazikowy może jeździć po dużej płaskiej powierzchni i wykonywać ślady pod okiem malarza. Może poruszać się poziomo i pionowo, a także może być wyposażony w różnego rodzaju narzędzia, takie jak aerograf, zwykła szczotka lub narzędzie do skrobania. Dwa komputery pokładowe wysyłają setki instrukcji na sekundę do różnych silników, które wysyłają dane o lokalizacji robota, podczas gdy trzeci zdalny komputer wchodzi w interakcję z systemem, aby wysyłać polecenia wydawane przez artystę. Jest to możliwe dzięki optycznemu systemowi śledzenia, zaadaptowanemu z komercyjnego systemu rzeczywistości wirtualnej dopasowanego do pręta trzymanego przez Furnasa i łazika na podłodze.
Podczas każdej sesji malowania każdy ruch jest rejestrowany i zapisywany, co pozwala robotowi na powtórzenie efektu lub odtworzenie fragmentów obrazu na zupełnie nowym płótnie. Według Furnasa, to pozwala także na większą kreatywność.
Na przykład łazik namalował tysiące pojedynczych włosów na obrazie żubra. Na innym obrazie zwanym "The Trio", który przedstawia trzy identyczne kobiety krzyczące w wiejskim otoczeniu, Furnas namalował tylko jedną twarz w środku obrazu, w tym samym czasie robot namalował dwie pozostałe kobiety z niezwykłą dokładnością. Człowiek, nigdy nie osiągnie takiego samego poziomu dokładności jak robot, jedynie może uzyskać odpowiedni nastrój obrazu.
Artmatr został założony w celu uczynienia z niego społeczności open-source łączącej artystów i inżynierów w celu połączenia technologii cyfrowej z tradycyjnymi metodami malowania .
Oprócz robota rover, Artmatr buduje niestandardowe narzędzia za pomocą głowic do drukarek, z których każda może pozostawić ślad tak cienki jak ludzka rzęsa.
Obecnie Artmatr ma amerykańskie laboratoria w Nowym Jorku i Bostonie oraz laboratorium w Izraelu, w którym produkowane są głowice do drukarek atramentowych. Firma ma nadzieję rozszerzyć działalność na dwie inne lokalizacje
Prace Furnasa, w tym częściowo wykonane przez roboty, można kupić w Galerii Marianne Boeksy w Nowym Jorku, w cenie od 85 000 do 110 000 USD (USD).
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Błaszczak: Pytanie brzmi, dlaczego ten dron nie został zestrzelony

Zielona Góra. Geostrateg Marek Budzisz i dr Józef Orzeł rozmawiali z mieszkańcami blisko trzy godziny (galeria)

KEP w liście pasterskim: Rząd łamie prawo i marginalizuje lekcje religii
