Atak na Bajt Lahija był wymierzony w budynki mieszkalne, kilka z nich zostało zburzonych, liczba rannych może wzrosnąć - podała Al-Dżazira.

Izraelskie wojsko od ponad trzech tygodni prowadzi ofensywę na północy Strefy Gazy. Armia deklaruje, że jej celem jest rozbicie pozostających tam sił terrorystycznego Hamasu.

Według władz lokalnych, od początku nowej ofensywy zginęło ok. 800 osób.

Organizacje humanitarne i media od tygodni alarmują o tragicznej sytuacji humanitarnej na północy Strefy Gazy. Izrael wezwał wszystkich mieszkańców tego zniszczonego już we wcześniejszych fazach wojny terenu do ewakuacji do położonej na południu strefy humanitarnej. Media donoszą, że nie wszyscy chcą lub mogą opuścić oblężony przez wojska izraelskie teren.

Organizacje pomocowe już wcześniej informowały, że położona w okolicach miejscowości Al-Mawasi tzw. bezpieczna strefa humanitarna jest przepełniona i brakuje w niej infrastruktury by przyjąć nowych uchodźców. Obecnie w strefie przebywa większość z ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy. Dokładne granice tego obszaru były wielokrotnie zmieniane poleceniami izraelskiej armii, w sobotę wojsko poinformowało o powiększeniu strefy humanitarnej.

"Obowiązujące nakazy ewakuacji i ciągłe ograniczenia w dostawie niezbędnych produktów sprawiają, że pozostali na północy Strefy Gazy cywile znajdują się w straszliwej sytuacji" - podkreślono w sobotnim oświadczeniu Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, apelując o utworzenie bezpiecznych korytarzy dla osób, które chcą uciec na południe.

Przez dwa pierwsze tygodnie października na północ Strefy Gazy nie docierały żadne transporty z pomocą. USA wezwały Izrael do poprawy sytuacji humanitarnej ludności, zaznaczając, że niespełnienie tego wymogu może skutkować ograniczeniem pomocy wojskowej. Od tego czasu Izrael wpuścił transporty z pomocą. Według lokalnych urzędników nie docierają one jednak na północ Strefy. Izrael podkreśla, że za dystrybucję wewnątrz Gazy odpowiadają już agencje pomocowe.

Sytuacja humanitarna na północy Gazy jest "katastrofalna", walki są prowadzone przy i na terenie placówek opieki zdrowotnej, brakuje materiałów medycznych - ostrzegł w sobotę szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). 

Wspomniał o sytuacji w szpitalu Kamal Adwan na północy Strefy Gazy. Palestyńscy urzędnicy informowali, że w piątek placówka była szturmowana przez izraelskich żołnierzy, którzy zatrzymali 44 pracujących w niej mężczyzn. Później wypuszczono 14 z nich. Armia przekazała, że działania były prowadzone po uzyskaniu informacji wywiadowczych dotyczących "obecności terrorystów i ich infrastruktury" na terenie szpitala.

Wojna w Strefie Gazy wybuchła po terrorystycznym ataku Hamasu na południe Izraela 7 października 2023 r. Podczas tego ataku zabito ok. 1200 osób, a 251 porwano. Jak informują władze lokalne w rezultacie izraelskiej ofensywy przeciwko Hamasowi zginęło ponad 42,8 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy jest zrujnowana, większość z jej mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.

Źródło: PAP