Samolot linii Raynar lecący z Katowic do Aten, w którym zgłoszono alarm bombowy, wylądował bezpiecznie w greckiej stolicy w asyście greckich myśliwców. Wcześniej pilot poinformował o zagrożeniu bombowym, przekazała dpa.
"Wszyscy ludzie mają się dobrze i są bezpieczni", powiedziała rzecznik lotniska w stolicy Grecji Elena Dimopoulou, którą cytuje niemiecka agencja informacyjna.
Specjalne jednostki policji dokonują inspekcji samolotu i bagażu.
[aktualizacja, godz. 18:45]
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina przekazał, że samolot wylądował bezpiecznie na lotnisku w Atenach. "Po sprawdzeniu przez pirotechników wszyscy pasażerowie wyszli z jego pokładu. Alarm był fałszywy, nikomu nic się nie stało. Nikt z pasażerów nie potrzebował z naszej strony pomocy, a linia lotnicza zadeklarowała, że zajmie się wszystkimi kwestiami sama".
Samolot typu Boeing 737, z ponad 190 osobami na pokładzie, wylądował na międzynarodowym lotnisku w Atenach krótko przed godziną 17 czasu polskiego.
Ostrzeżenie o bombie pojawiło się wkrótce po odlocie samolotu z Katowic.
Dwa greckie myśliwce typu F-16 eskortowały samolot jako środek ostrożności po zgłoszeniu przez pilota podczas lotu zagrożenia bombowego, poinformowało źródło w greckim ministerstwie obrony, które cytuje agencja AFP.
Wcześniej w czasie przelotu samolotu nad Węgrami był on eskortowany przez odrzutowce węgierskich sił powietrznych