- Burka ma przede wszystkim dać kobiecie więcej wolności w strefie publicznej. Dzięki niej uroda kobiety może pozostać „zarezerwowana” tylko dla męża, a ona sama zyskuje swobodę poruszania się – mówi Laila Shukri, pisząca pod pseudonimem Polka, małżonka szejka ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, autorka książki „Jestem żoną szejka”. - Islam to kod na życie – dodaje.
"Kobieta na Wchodzie czuje się bardziej kobietą"
- Od kobiety z Europy przestawienie się wymaga olbrzymiego wysiłku. Mnie najtrudniej było bezwarunkowo podporządkować się mężowi. W tej kulturze mężczyzna ma prawo decydować o wielu rzeczach związanych z życiem kobiety. Jego władza wchodzi bardzo głęboko w życie zony – dotyczy zarówno spraw ważnych, jak i zupełnie błahych – mówiła Laila Shakri o trudnościach w dostosowaniu się Europejki do realiów panujących w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
- Mężczyźni Wschodu potrafią docenić kobiecość kobiety. Na Zachodzie lubimy mówić o równości pomiędzy kobietami i mężczyznami, warto zadać sobie jednak pytanie, czy ta równość nie odbiera kobietom ich kobiecości. Na pewno kobieta na Wschodzie czuje się bardziej kobietą – dodaje pisarka. Jej zdaniem najważniejszym obowiązkiem kobiety w kulturze muzułmańskiej jest posłuszeństwo.
Burka daje więcej wolności?
- Burka ma przede wszystkim dać kobiecie więcej wolności w strefie publicznej. Dzięki niej uroda kobiety może pozostać „zarezerwowana” tylko dla męża, a ona sama zyskuje swobodę poruszania się. Te konieczności wynikają z religii – islam to kod na życie, który wszystko reguluje. Nie ma tam podziału na sacrum i profanum, jak w kulturze europejskiej. Zasady islamu mówią wyznawcom co jeść, jak się ubierać, jak żyć. Muzułmanie, którzy wierzą, że są to reguły zesłane przez Allaha, nie dyskutują z nimi. Tak samo postępują muzułmanki – nie buntują się, przyjmują narzucone zasady z pokorą, czasami wręcz radością – dodała w wywiadzie z Wirtualną Polską autorka, dodając, że sama może „jeszcze nie dojrzała do przejścia na islam”
"Orgie są w pakiecie podstawowym"
- W „Perskiej zazdrości” opisywałam oferty agencji, które zajmują się organizowaniem szejkom rozrywek. Orgie są w pakiecie podstawowym. Różne inne rozrywki są w pakietach rozszerzonych i należy za nie dopłacić, ale orgie są zbyt powszechne na ofertę specjalną – opowiada Shakri.
Niektóre kobiety wplątują się w patologiczne sytuacje, z których nie potrafią uciec i są zmuszane do prostytucji, ale wiele robi to dobrowolnie. Na Bliskim Wschodzie jest takie powiedzenie: „w Dubaju każda kobieta ma swoją cenę”. I szejkowie są w stanie tę cenę zapłacić. Muzułmanki, jeśli już zajmują się prostytucją, pochodzą przede wszystkim z Maroka i Jordanii. I są najdroższe na rynku – dodaje autorka. W jednej ze swoich książek opisała historię Polki, która została w krajach arabskich niewolnicą seksualną i poszukiwała pomocy. Nie chce jednak mówić, jakie były jej dalsze losy.
Los żony
Wirtualna Polska przypomniała, że za ucieczkę w celu promocji książki i nieodbieranie telefonów od mężą, Shakri została przez małżonka ukarana. Zgwałcił ją i odizolował od dzieci, jednak kobieta nie odeszła od niego. - Nie mogłabym z nim żyć, gdyby wziął sobie drugą żonę i uważał, że może dzielić między nas swoją miłość i czas – powiedziała pisarka. Dodała, że według prawa panującego w ZEA, mąż może ją pewnego dnia odprawić, jednak żona nie może z nim zrobić tego samego.