Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, ma ambicję zostać kanclerzem Niemiec. Czy zostanie kandydatem na to stanowisko z ramienia SPD, dowiemy się za kilka dni.
O ambicjach lewicowego polityka donosi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Szef Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), Sigmar Gabriel, miał zaoferować Schulzowi objęcie resortu spraw zagranicznych, który objąłby po Walterze Steinmeierze. Steinmeier został bowiem przez koalicją rządowa ogłoszony kandydatem na fotel prezydenta Niemiec.
Schulz miał być nieusatysfakcjonowany złożoną propozycją i zażądał nominacji na kanclerza Niemiec z ramienia SPD. W tej sprawie ostateczny głos będzie miał jednak Gabriel, zajmujący obecnie stanowisko wicekanclerza Niemiec i ministra gospodarki i energii.
Decyzję poznamy prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych dni, ponieważ już w niedzielę okaże się, czy Angela Merkel będzie ubiegała się o czwartą z rzędu kadencję na fotelu kanclerza. Wówczas należy oczekiwać oficjalnej odpowiedzi ze strony SPD, kogo socjaldemokraci wybiorą jako oficjalnego kandydata na najbardziej wpływowy urząd w Niemczech.
Wybory parlamentarne w Niemczech odbędą się jesienią 2017 r. Według najnowszych sondaży, CDU – partia Angeli Merkel – może liczyć na 34% poparcia. Drudzy są socjaldemokraci z poparciem 23%. Trzy ugrupowania – Zieloni, AfD i Lewica – mogą liczyć na poparcie 10-12% Niemców.