Rozejm Wielkanocny trwał 10 minut. Donbas pod ostrzałem rosyjskich separatystów
"Armia Ukrainy oskarżyła bojowników prorosyjskich w Donbasie o łamanie ustaleń o zawieszeniu broni, które mają obowiązywać w czasie świąt wielkanocnych. Rozejm, który miał rozpocząć się 30 marca o północy, separatyści naruszyli po 10 minutach" – podaje sztab w Kijowie.
Według doniesień ukraińskiego sztabu, w ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzelali pozycje sił rządowych 32 razy. Atakowali je z użyciem uzbrojenia, zakazanego przez mińskie porozumienia w sprawie Donbasu - podkreślono w komunikacie.
Ustalenia o rozejmie w Donbasie poparli przywódcy państw czwórki normandzkiej - Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji.
– Było to pierwsze oświadczenie w sprawie wstrzymania walk w tym regionie, pod którym podpisał się prezydent Rosji Władimir Putin – zwróciła uwagę przedstawicielka Kijowa w trójstronnej grupie kontaktowej ds. konfliktu na wshodzie Ukrainy i wiceprzewodniczą ukraińskiego parlamentu Iryna Heraszczenko.
Według administracji prezydenta Ukrainy, w najnowszym oświadczeniu potwierdzili oni swoje zdecydowanie na rzecz implementacji mińskich porozumień w sprawie Donbasu w aspektach: bezpieczeństwa, politycznym, humanitarnym i społeczno-gospodarczym.
Francja, Niemcy, Rosja i Ukraina tworzą tzw. czwórkę normandzką, istniejącą od czerwca 2014 roku. Cztery kraje zabiegają o pokojowe rozwiązanie konfliktu w Donbasie wywołanego wsparciem Moskwy dla prorosyjskich separatystów. Dzięki dyplomatycznym zabiegom w lutym 2015 roku podpisano porozumienie mińskie zawierające plan rozwiązania kryzysu. Ustalenia z Mińska nie są jednak realizowane. W konflikcie zginęło dotychczas 10 tys. osób.