W wyniku kilku nalotów na znajdujący się w rękach opozycji Idlib w północno-zachodniej Syrii zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób. Mieszkańcy i służby ratunkowe twierdzą, że masakry dokonały rosyjskie samoloty.
Świadkowie mówią o co najmniej sześciu nalotach na ruchliwy bazar w centrum miasta, budynki rządowe i obszary mieszkalne.
Ratownicy informują o co najmniej 43 ofiarach wśród ludności cywilnej. Kolejnych 30 ciał zostało wydobytych z ruin, ale trwa ich identyfikacja. – Pod gruzami jest jeszcze wiele ciał - powiedział w rozmowie z Reutersem Yasser Hammo, członek obrony cywilnej.
– Wielu się boi, że to dopiero początek – mówił dla Reutersa jeden z mieszkańców miasta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W wyniku rosyjskich nalotów w Syrii zginęło 34 cywilów
Rosja przeprowadza czystki etniczne w Syrii? Turcja wysuwa oskarżenia