Przejdź do treści

Rosja reaguje na sankcje i grozi podwyższeniem cen energii dla Europy

Źródło: flickr/Bilfinger SE/CC BY-ND 2.0

Sankcje sektorowe nałożone przez UE na Rosję w związku z jej rolą w kryzysie ukraińskim "nieuchronnie" doprowadzą do wyższych cen energii na europejskim rynku – oświadczyło rosyjskie MSZ. Zarzuciło UE, że jej polityka jest dyktowana przez Waszyngton.

Jak głosi komunikat ministerstwa, Unia Europejska po długich staraniach mówienia „jednym głosem” przemówiła głosem Waszyngtonu, praktycznie rezygnując z podstawowych europejskich wartości.

W oświadczeniu rosyjskiej dyplomacji oceniono, że „antyrosyjskie sankcje” świadczą o „niezdolności UE do odgrywania samodzielnej roli w globalnych sprawach”.

Rosyjski resort dyplomacji ocenił też, że UE z własnej woli stwarza przeszkody dla dalszej współpracy z Rosją w tak kluczowej dziedzinie jak energia.

Rosyjski resort dyplomacji wyraził przekonanie, że UE "z własnej woli stwarza przeszkody dla dalszej współpracy z Rosją w tak kluczowej dziedzinie jak energia". Nieuchronnym" rezultatem unijnych sankcji będzie podwyższenie cen energii na europejskim rynku – ostrzegło MSZ.

Gospodarki Rosji i UE stanowią „naczynia połączone” i rozpoczęte przez Brukselę przejście do trzeciej fazy sankcji odbije się na sytuacji gospodarczej UE, w nie mniejszym stopniu niż w Rosji – głosi komunikat.

Ambasadorowie państw UE uzgodnili we wtorek sankcje sektorowe wobec Rosji za wspieranie separatystów na wschodniej Ukrainie. Restrykcje obejmują embargo na broń, ograniczenia przepływu kapitału, technologii i sprzętu podwójnego zastosowania.

Na zaostrzenie sankcji wobec Rosji UE zdecydowała się po katastrofie malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który 17 lipca został zestrzelony nad obszarem kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Zginęło prawie 300 osób. UE uznała, że katastrofa była konsekwencją dostarczania separatystom ciężkiej broni przez granicę rosyjsko-ukraińską.

CZYTAJ TAKŻE:

Kraje UE uzgodniły sankcje sektorowe wobec Rosji

pap

Wiadomości

Gość "Dzisiaj", godz. 20.00 w Republice. Zapraszamy!

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Prof. Cenckiewicz: Estoński wywiad potwierdza ustalenia ws. współpracy SKW z FSB

Semka: Ameryce nie jest na rękę, aby w Polsce była wojna domowa

Michał Rachoń: Lewicowe media znów szerzą kłamstwa na temat wypowiedzi Trumpa

Zełeński przestanie być prezydentem Ukrainy? Może ustąpić nawet natychmiast!

Ktoś w to uwierzy? Kandydat na kanclerza chce "podpisać polsko-niemiecki traktat o przyjaźni"

Nawrocki o spotkaniu Duda-Trump: nasz prezydent jest mężem stanu

Wybory w Niemczech. Mieszkańcy wyspy Norderney głosują w... koszach plażowych

Szef MSZ Ukrainy: unikanie nazywania Rosji agresorem nie zmienia faktu, że nim jest

Miał być atak na Nawrockiego. Oberwało się Trzaskowskiemu. I to jak!

Najnowsze

Gość "Dzisiaj", godz. 20.00 w Republice. Zapraszamy!

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Prof. Cenckiewicz: Estoński wywiad potwierdza ustalenia ws. współpracy SKW z FSB

Semka: Ameryce nie jest na rękę, aby w Polsce była wojna domowa

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.