Pentagon szykuje ataki na kartele narkotykowe w Ameryce Łacińskiej

Prezydent USA Donald Trump miał podpisać tajny rozkaz, autoryzujący Pentagon do użycia siły militarnej przeciwko kartelom narkotykowym w Ameryce Łacińskiej, jak poinformował w piątek The New York Times, powołując się na anonimowe źródła. Decyzja ta, mająca na celu walkę z handlem fentanylem, wywołała natychmiastową reakcję Meksyku, którego prezydentka Claudia Sheinbaum zapewniła, że nie dojdzie do "inwazji" na terytorium jej kraju.
Według doniesień The New York Times z piątku, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump miał wydać tajny rozkaz upoważniający Departament Obrony do wykorzystania siły militarnej w operacjach skierowanych przeciwko kartelom narkotykowym działającym w Ameryce Łacińskiej. Źródła zaznajomione z decyzją, które wypowiedziały się pod warunkiem anonimowości, wskazują, że amerykańskie siły zbrojne już rozpoczęły planowanie bezpośrednich i jednostronnych działań na obcych terytoriach.
Decyzja prezydenta Trumpa, jak wynika z doniesień, wpisuje się w jego obiecaną walkę z handlem fentanylem – syntetycznym opioidem, który, według Waszyngtonu, jest produkowany głównie przez meksykańskie kartele z użyciem chemikaliów pochodzących z Chin, a następnie przemycany do USA, gdzie odpowiada za liczne zgony z powodu przedawkowań.
W lutym br. administracja Trumpa uznała sześć meksykańskich karteli, w tym kartel Sinaloa, a także jedną grupę wenezuelską i jedną salwadorską, za organizacje terrorystyczne. Lista ta została uzupełniona w lipcu o Cartel del Sol, który według Waszyngtonu jest kierowany przez prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro – oskarżenia te władze w Caracas konsekwentnie dementują. Departament Sprawiedliwości USA podniósł w czwartek nagrodę za informacje mogące doprowadzić do schwytania Maduro do 50 milionów dolarów. Stany Zjednoczone zintensyfikowały również tajne loty dronów nad Meksykiem, mające na celu śledzenie laboratoriów fentanylu. Program ten, zapoczątkowany jeszcze za administracji prezydenta Joe Bidena, wyklucza jednak użycie siły śmiercionośnej.
Pojawiają się jednak kwestie prawne wymagające wyjaśnienia, w tym to, czy zabijanie przez siły amerykańskie cywilów lub domniemanych przestępców, którzy nie stanowią bezpośredniego zagrożenia, zwłaszcza w operacjach niezatwierdzonych przez Kongres, mogłoby być uznane za "zbrodnię"
Prezydent Meksyku, Claudia Sheinbaum, skomentowała doniesienia The New York Times, podkreślając otwartość swojego kraju na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w kwestiach bezpieczeństwa, jednocześnie stanowczo nalegając na poszanowanie suwerenności terytorialnej Meksyku. Na piątkowej konferencji prasowej Sheinbaum zapewniła, że "nie będzie inwazji Meksyku" przez USA.
"Byliśmy poinformowani" o wspomnianym rozkazie i "nie ma on żadnego związku z udziałem jakiegokolwiek wojskowego ani żadnej instytucji na naszym terytorium" – oświadczyła prezydent Meksyku.
Dodała również, że Meksyk nie prowadzi śledztwa w sprawie domniemanych powiązań prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro z kartelem Sinaloa i nie dysponuje dowodami na takie związki.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X