Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że "reset" w stosunkach USA-Rosja, ogłoszony przez prezydenta Baracka Obamę, skończył się już przed wybuchem kryzysu na Ukrainie. Jak zaznaczył, w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi doszło do znacznej utraty zaufania.
W Moskwie rozpoczęła się telekonferencja prezydenta Władimira Putina, podczas której odpowie on na pytania Rosjan. Wśród głównych tematów będą zapewne Krym i Ukraina oraz tradycyjnie problemy socjalne - prognozował rzecznik Putina Dmitrij Pieskow.
W specjalnym studiu zasiadło kilkudziesięciu gości - politycy, działacze kultury i - jak pisze agencja ITAR-TASS, zwykli obywatele, w tym mieszkańcy Krymu.
Przed telekonferencją napłynęło około 2 mln pytań od obywateli - poinformował Pieskow. Jednak wielu Rosjan, którzy dodzwonili się, by zadać pytanie, zamiast tego przekazywali szefowi państwa wyrazy poparcia w związku z Krymem i Ukrainą.
PUTIN: LUDZIE WIDZIELI JAK NACJONALIZM PODNOSI GŁOWĘ
Prezydent Federacji Rosyjskiej odpowiadając na pytania po raz kolejny postanowił podsumować to, co wydarzyło się do tej pory.
- Wiemy, że prezydent Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Dalsze wydarzenia spowodowały niekonstytucyjny przewrót - podkreślił. Jak dodał, nie wszystkim się to spodobało.
- Ludzie zaczęli się martwić o swoją przyszłość, kiedy widzieli jak ukraiński nacjonalizm podnosi głowę - przekonywał Putin. Jak dodał, w obawie o swoje bezpieczeństwo na wschodzie ludzie sami zaczęli się zbroić. Władza im grozi, wysyła na nich czołgi i samoloty - dodał. Jak ocenił, to "przestępstwo" obecnych władz w Kijowie. Putin oskarżył władze w Kijowie, że prowadzą kraj "ku przepaści".
TRZEBA PROWADZIĆ REALNY DIOLOG Z ROSYJSKOJĘZYCZNĄ SPOŁECZNOŚCIĄ UKRAINY
- W sprawie rozwiązania sytuacji na Ukrainie chcemy zaproponować realny dialog - powiedział Putin zwracając uwagę, że obecny rząd nie podejmuje rozmów z ludnością, a swoich przeciwników zamyka w więzieniu. - Władze w Kijowie powinny zasiąść do negocjacji z rosyjskojęzyczną społecznością na wschodzie Ukrainy - dodał.
Prezydent FR podkreślił, że dialog można prowadzić tylko przy pomocy demokratycznych procedur, nie zaś z użyciem wojska. - Ale trzeba wypuścić z więzień ludzi, których w wyniku tych działań tam trafili - dodał.
NA WSCHODZIE UKRAINY NIE MA ROSYJSKICH ŻOŁNIERZY. "TO BZDURY"
Zapytany o udział rosyjskich wojska w działaniach na wschodzie Ukrainy odpowiedział: "To bzdury. Na wschodzie Ukrainy nie ma żadnych rosyjskich oddziałów, to są siły lokalne".
- Ci ludzie nigdy nie odejdą. Oni są gospodarzami tej ziemi - skwitował.
NIE PLANOWALIŚMY INTERWENCJI NA KRYMIE
Putin podkreślił także, że Rosja nigdy nie planowała interewncji na Krymie. - Zrobiliśmy to w trosce o ludzi, którzy byli realnie zagrożeni groźbami - stwierdził.
Wyraził przekonanie, że Rosja dojdzie do porozumienia z Ukrainą.
PUTIN: PO CO NATO PODCHODZI DO NASZYCH GRANIC?
- Po co NATO podchodzi do naszych granic - pytał retorycznie prezydent Rosji dodając, że Układ Warszawski a Pakt Północnoatlantycki nie. - Jeśli infrastruktura wojskowa NATO podejdzie do naszych granic, będziemy zmuszeni zareagować - dodał.
Putin ocenił, że stopień zaufania i współpracy między Moskwą a Chinami, w tym w sprawach międzynarodowych, jest na "bezprecedensowym poziomie". Dodał jednak, że nie planuje utworzenia z Chinami sojuszu wojskowo-politycznego. Putin wyraził przekonanie, że stosunki rosyjsko-chińskie będą ważnym czynnikiem w polityce międzynarodowej.
PUTIN POTWIERDZA: NA UKRAINIE BYLI ROSYJSCY ŻOŁNIERZE
- Rosyjscy żołnierze wspierali siły lokalnej samoobrony na Krymie po to, by umożliwić swobodne przeprowadzenie na półwyspie marcowego referendum w sprawie przyłączenia go do Federacji Rosyjskiej - powiedział prezydent Rosji. Były to służby specjalne.
Wypowiadając się na ten temat podczas telekonferencji w Moskwie Putin powiedział, że rosyjscy żołnierze działali "poprawnie, równocześnie w sposób zdecydowany i profesjonalny", by nie dopuścić do użycia broni przeciwko ludności cywilnej.
Putin zapewnił podczas telekonferencji, że Rosja nie planowała działań wojskowych na Krymie, ale została do nich zmuszona z powodu realnego zagrożenia dla ludności rosyjskojęzycznej.
Zapowiedział dalsze kroki Rosji na Krymie, w tym: przeniesienie do bazy w Sewastopolu znacznej części okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej z Noworosyjska i przyspieszenie przejścia krymskiego systemu bankowego na walutę rosyjską.
Wyraził nadzieję, że Ukraina zrozumie, że "Rosja nie mogła inaczej postąpić" w sprawie Krymu.
- Był, jest i będzie czynnik siły w stosunkach rosyjsko-ukraińskich - dodał.
Zdaniem prezydenta Putina konieczne jest, aby Kijów dał gwarancje rosyjskojęzycznym regionom Ukrainy.
Odniósł się także do kwestii Naddniestrza. - To jeden z najtrudniejszych problemów, które dostaliśmy w spadku po rozpadzie ZSRR. Tamtejsza ludność liczy ponad pół miliona ludzi, są oni rzeczywiście nastawieni bardzo prorosyjsko. Ludzie mają własną wizję, jak budować własną przyszłość, własny los. To nic innego, jak przejaw demokracji, jeśli pozwolimy im robić to, co zechcą - powiedział Putin
PUTIN: NATO WYPCHNĘŁOBY ROSJĘ Z OBSZARU MORZA CZARNEGO
Jak poinformował, interwencja na Krymie miała też wymiar geopolityczny. - Świadomość tego, że jeśli nie zrobimy nic, to NATO wciągnie Ukrainę i powie Rosji, że to nie jej sprawa. Krym naturalnie wchodzi w obszar Morza Czarnego. Kiedy NATO wprowadziłoby tam swoje rakiety, Rosja zostałaby wypchnięta z tego ważnego regionu, w którym tyle rosyjskiej krwi się przelało - powiedział Putin.
PUTIN: NIE MOŻEMY UZNAĆ WYBORÓW NA UKRAINIE ZA PRAWOMOCNE, DOPÓKI BICI SĄ KANDYDACI
Zdaniem Putina obecne władze w Kijowe są nieprawomocne, ale - jak dodał - strona rosyjska nie odmawia z nikim kontaktu.
Podkreślił, że główni kandydaci w ukraińskich wyborach prezydenckich - Petro Poroszenko i Julia Tymoszenko - są dobrze znani Rosji. Jak dodał, Rosja będzie ze wszystkimi współpracować.
Ocenił jednocześnie, że głosowania 25 maja nie będzie można uznać za prawomocne, dopóki kandydaci są bici na Ukrainie.
PUTIN: NIE JEST MOŻLIWE, ABY UE WSTRZYMAŁA ZAKUP ROSYJSKIEGO GAZU
W opinii Putina, nie jest możliwe, by Unia Europejska wstrzymała zakup rosyjskiego gazu. Wyraził też zaniepokojenie z powodu trudności w tranzycie gazu przez terytorium Ukrainy,
Ocenił, że tranzyt przez Ukrainę jest najbardziej niebezpiecznym elementem w systemie dostaw gazu do Europy.
"OBNIŻENIE CEN ROPY NIE BĘDZIE KRYTYCZNE DLA BUDŻETU ROSJI"
Władimir Putin oświadczył w czasie dorocznej telekonferencji, że obniżenie cen ropy z 90 do 85 dolarów za baryłkę nie okaże się "krytyczne dla budżetu" Rosji, choć - przyznał - mogłoby spowodować pewną szkodę.
Ocenił, że obniżka cen byłaby również nieopłacalna dla USA, które rozwijają program eksploatacji ropy i gazu z łupków. - Jeśli dojdzie do spadku cen na rynku światowym, to te projekty mogą okazać się nieopłacalne i rodząca się branża może po prostu zaniknąć - podkreślił rosyjski prezydent.
PUTIN: ROSJA POCZEKA MIESIĄC NA UREGULOWANIE DŁUGU UKRAINY ZA GAZ
– Rosja jest gotowa poczekać miesiąc na uregulowanie długu Ukrainy za gaz, po czym zażąda przejścia na system przedpłat – powiedział Putin. Zaapelował do Zachodu, by włączył się w proces uregulowania tej sprawy.
PUTIN: „RESET” USA-ROSJA SKOŃCZYŁ SIĘ JUŻ PRZED KRYZYSEM NA UKRAINIE
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że "reset" w stosunkach USA-Rosja, ogłoszony przez prezydenta Baracka Obamę, skończył się już przed wybuchem kryzysu na Ukrainie.
Jak zaznaczył, w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi doszło do znacznej utraty zaufania. Dodał, że jeśli USA chcą odbudowy tego zaufania, muszą respektować interesy innych stron oraz międzynarodowe prawo. Zapewnił, że Rosja jest zainteresowana odbudową zaufania w stosunkach z Waszyngtonem i uczyni wszystko, aby do tego doszło.