W zawiązku z powstałą sytuacją na Morzu Czarnym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego Jensa Stoltenberga o niezwłoczne zwołanie posiedzenia świeżo utworzonej Rady Ukraina-NATO.
„Rozmawiałem z p. Stoltenbergiem o naszych krokach na rzecz odblokowania i zapewnienia stabilnego działania korytarza zbożowego. W naszej współpracy przeszliśmy na nowy, wyższy poziom – Rady Ukraina-NATO i ten mechanizm może zadziałać. Zwróciłem się do Jensa (Stoltenberga) z propozycją niezwłocznego zwołania tej rady w celu przeprowadzenia stosownych konsultacji w związku z kryzysem” – powiedział Zełenski w wieczornym wystąpieniu.
Prezydent Ukrainy w trakcie rozmowie telefonicznej z szefem Sojuszu zwrócił szczególną uwagę na kwestie związane bezpieczeństwem, w tym „z rosyjskimi agresywnymi działaniami na Morzu Czarnym”.
„Jakakolwiek destabilizacja w tym regionie, przerwanie naszych szlaków eksportowych będzie oznaczać problemy, mające konkretne konsekwencje dla wszystkich na świecie” – oświadczył Zełenski.
Przypomnieć należy, że Rosja wycofała się z umowy zbożowej zawartej za pośrednictwem ONZ i Turcji, która umożliwiała transport przez Morze Czarne ukraińskiego zboża i innych produktów żywnościowych i ich eksport m.in. do krajów Afryki, pomimo rosyjskiej blokady ukraińskich portów. Teraz Moskwa zagroziła atakami na statki handlowe w akwenie Morza Czarnego oświadczając, że będzie jednostki te traktowała jako wrogie i grożąc nawet ich zatopieniem.
W prezydent Zełenski wyraził wdzięczność krajom, które w tym tygodniu ogłosiły decyzje o wsparciu dla Ukrainy. Wymienił m.in. Koreę Południową, Azerbejdżan, Szwecję, a także Japonię, Australię, Kanadę, Wielką Brytanię, USA i Niemcy.