Do wybuchu pożaru doszło koło południa, w jednym z pomieszczeń portugalskiej ambasady. Ogień szybko rozprzestrzenił się na wyższe piętra.

W pochodzącym z przelomu XIX i XX wieku budynku znajdują się mieszkania, znana restauracja oraz trzy ambasady: portugalska, tunezyjska i argentyńska.

- Usłyszałem hałas, syreny karetek które przyjechały i wozów strażackich. Chciałem wyjść, ale odkryłem, że klatka schodowa jest wypełniona dymem. Drzwi były gorące i pomyślałem, że najlepiej wyjść na balkon - powiedział reporterowi "Aftonbladet" jeden z mieszkańców budynku. Mężczyzna został ewakuowany z balkonu przez strażaków przy pomocy specjalnego podnośnika. 

Ogień szybko ogarnął kilka pięter budynku. Niektórym mieszkańcom udało się opuścić go samodzielnie, innym musieli pomóc strażacy. Ewakuowano także personel ambasad oraz gości restauracji.

- To bardzo poważny pożar. Ogień jest obecnie na trzecim, czwartym i piątym piętrze budynku. Obawiamy się, że może także objąć poddasze i dach. Potrzebujemy jeszcze kilku godzin, by go opanować - powiedział w rozmowie z reportem svt.se jeden ze strażaków.

Strażacy przeszukują cały budynek w poszukiwaniu ludzi. Na ten moment wiadomo, że rannych zostało 14 osób.

Zdaniem policjantów pożar może być wynikiem podpalenia. Poszukiwali około 50-letniego, wysokiego mężczyzny, który wybiegł z portugalskiej ambasady tuż przed pojawieniem się ognia. Według informacji podanych przez "Aftonbladet'', poszukiwany mężczyzna chciał coś załatwić w ambasadzie. Gdy mu się to nie udało, postanowił ją podpalić.

Wkrótce policja  poinformowała, że zatrzymała mężczyznę podejrzanego o podpalenie ambasady. Niektóre szwedzkie media podają, że jest on także podejrzewany o morderstwo.

Brand vid Karlaplan pic.twitter.com/ypdxhgPWjr

— Roger Gustafsson (@__RG08) 4 kwietnia 2018