Nie można urażać uczuć religijnych terrorystów - pokazując ich wizerunki

36-letnia Farishta Jami, która w 2008 roku przeniosła się z rodzinnego Afganistanu do Wielkiej Brytanii, postanowiła powrócić do ojczyzny, by zasilić szeregi bojowników Państwa Islamskiego w prowincji Chorasan. Jami wybierała się tam wraz z dziećmi, które przysposabiała do odegrania ról samobójczych zamachowców.

Zdemaskowana terrorystka, w której domu policja znalazła szereg materiałów szkoleniowych dla zamachowców, była także administratorką kilku internetowych grup przeznaczonych dla radykalnych islamistów.

Afganka trafiła do aresztu, w którym przebywać będzie do dnia procesu. Po zatrzymaniu policja zrobiła jej zdjęcie do akt, które było też zamieszczone przez brytyjskie media. Fotografia oburzyła zatrzymaną, w imieniu której interweniował natychmiast jej adwokat.

Mecenas Matthew Brook tłumaczył w Sądzie Koronnym w Leicester: "głowa mojej klientki nie była zakryta, co obraziło jej przekonania religijne". Ponieważ, jak podkreślił prawnik, Jami przeżyła "ogromny stres", policja wykonała jej nowe zdjęcie - ubranej w nikab, z widocznymi tylko oczami.

Źródło: The Telegraph, Republika

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X