Juan Manuel Santos, prezydent Kolumbii, został laureatem tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla za zasługi na rzecz zakończenia wieloletniego konfliktu z lewicowymi partyzantami z FARC.
Norweski Komitet Noblowski zdecydował nagrodzić Pokojową Nagrodą za 2016 rok prezydenta Kolumbii Juana Manuela Santosa, za jego wysiłki w zakończeniu ponad 50-letniej wojny domowej, która pochłonęła życia co najmniej 220 tys. Kolumbijczyków oraz wysiedliła prawie 6 milionów ludzi.
Komitet podkreśla, że nagroda dla prezydenta jest także nagrodą dla kolumbijskiego społeczeństwa, które mimo trudności i doznanych krzywd nie porzuciło nadziei na pokój, a także dla wszystkich partii, które wzięły udział w procesie zawierania pokoju.
2 października w referendum obywatele Kolumbii odrzucili porozumienie z rebeliantami z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), podpisane przez siły narodowe Kolumbii 27 września 2016 roku. Przeciwnicy tej umowy zaznaczali, że nie godzą się na niesprawiedliwe porozumienie, które każe im zapomnieć o tysiącach ofiar, a przestępcom pozwala odejść bez kary i jeszcze do tego zasiąść w parlamencie. Komitet Noblowski podkreśla jednak, że „proces pokojowy nie umarł”, a nagroda dla prezydenta ma zachęcić „wszystkich tych, którzy dążą do osiągnięcia pokoju, pojednania i sprawiedliwości w Kolumbii”.
Podpisane we wrześniu porozumienie gwarantuje rebeliantom z FARC miejsca w parlamencie w zamian za złożenie broni oraz skończenie z produkcją i handlem narkotykami. FARC zapowiedziało również wypłatę odszkodowań dla ofiar.