Kobieta zatruła się posiłkiem w restauracji RiFF w hiszpańskiej Walencji. Następnego dnia już nie żyła. O sprawie donosi BBC.
Restauracja natychmiast została zamknięta. Policja wszczęła śledztwo. Funkcjonariuszom udało się dotrzeć do 75 osób, które między 13 i 16 lutym jadły w restauracji. Okazało się, że 29 z nich miało objawy zatrucia pokarmowego, w tym trzy rodziny.
Próbki niektórych potraw z restauracji zostały przesłane do badań do Narodowego Instytutu Toksykologii. Inspektorzy ds. bezpieczeństwa żywności sprawdzili w poniedziałek restaurację, ale nie byli w stanie znaleźć jednoznacznej przyczyny zatrucia. Niektóre media sugerują, że winne mogły być grzyby, które miały być podawane podczas kolacji.
Właściciel lokalu Bernd Knoller wydał oświadczenie w którym wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji i zapewnił, że współpracuje z inspektorami, by ustalić przyczyny zdarzenia. "Niezależnie od przyczyny, chcę wyrazić głęboki żal za to, co się stało. Mam nadzieję, że wszystko zostanie wyjaśnione. Podjąłem decyzję, że lokal zostanie zamknięty, dopóki nie zostaną ustalone przyczyny tego, co się stało" - napisał restaurator.