Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w 2012 roku rząd Norwegii odbierając matce dziecko, a następnie umieszczając je w domu opieki, dopuścił się pogwałcenia praw człowieka.
Feralna sprawa dotyczy pewnej romskiej rodziny mieszkającej w Norwegii. Sześć lat temu norweski Urząd ds. Dzieci podjął decyzje o odebraniu matce 6-letniej wówczas córki i przekazał ją do sierocińca, zakazując utrzymywania z dzieckiem jakichkolwiek kontaktów.
Ponadto dziecko zostało wkrótce przekazane do adopcji bezdzietnej norweskiej parze, mimo braku zgody biologicznych rodziców.
Matka dziecka przez wiele lat walczyła w sądzie o odzyskanie córki. Norweskie sądy pozostawały jednak nieugięte. Kobieta złożyła pozew do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Uznał on, że rząd Norwegii odbierając matce dziecko, umieszczając je w domu opieki i pozwalając na adopcję przez obcych dziecku ludzi, dopuścił się „pogwałcenia praw człowieka”. ETPC uzasadnił swój werdykt tym, że „istniało ryzyko, iż dziecko mogło całkowicie stracić kontakt z biologiczną matką. Mogło to także doprowadzić do wyobcowania córki od jej romskiej tożsamości”.
Coraz więcej podobnych pozwów przeciwko norweskiemu Barnevernet trafia do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Tylko w ostatnim czasie wniesiono tam 10 podobnych spraw.
W całej Europie rośnie protest przeciwko działalności norweskiego Barnevernetu oraz niemieckiego Jugendamtu. Najczęściej poszkodowanymi przez te organizacje są cudzoziemcy, także Polacy.
Europejski Trybunał Praw Człowieka nie zawsze staje po stronie rodziców. Ostatnio oddalił trzy skargi rodziców na rząd Norwegii za odebranie dzieci. Pięć podobnych spraw jest w toku.
Najnowsze
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!
Obajtek: paru nieodpowiedzialnych polityków drwi sobie z polskiej gospodarki