Niezwykła zrzutka na grecki dług. Internauci z całego świata zbierają pieniądze dla rządu w Atenach
Grecy potrzebują 1,6 miliarda euro. To dużo, ale z drugiej strony to tylko 3 euro na każdego Europejczyka – powiedział Thom Feeney, 29-letni Brytyjczyk, który rozpoczął bezprecedensową akcję zbierania pieniędzy na spłatę greckiego długu.
Brytyjczyk Thom Feeney zorganizował zbiórkę pieniędzy mającą pomóc Grecji w spłacie na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego 1,6 mld raty kredytu. Zrzutka cieszy się coraz większą popularnością, a za każde finansowe wsparcie przewidziana jest nagroda.
– W Unii Europejskiej mieszka 503 miliony osób i jeśli każdy wpłaci po kilka euro, możemy pomóc Grecji wrócić na właściwe tory. Proste – powiedział Feeney.
Przez kilka pierwszych godzin działania zbiórki Brytyjczyk zebrał zaledwie 120 euro. Jednak dzięki mediom społecznościowym i nagłośnieniu akcji w mediach tradycyjnych z minuty na minutę zebrana kwota powiększa się.
Z jednego z ostatnich wpisów Brytyjczyka na Twitterze wynika, że udało się już zebrać ponad 1.2 mln euro. Feeney regularnie komunikuje się z ludźmi biorącymi udział w akcji za pomocą profili na portalach społecznościowych.
Zamieszcza między innymi informacje o bieżących wpłatach i postępach w zbiórce funduszy, a także statystyki dotyczące tego jakie narodowości najchętniej i najhojniej wzięły udział w zorganizowanej przez niego akcji.
Decided to solve the Greek Debt Crisis via crowdfund. All I need is for everyone in EU to buy a Feta and Olive salad https://t.co/vOXKyBOJhZ
— Thom Feeney (@ThomFeeney) czerwiec 28, 2015
€547,772 folks, fantastic. Pic shows detail of where most funders are from (last updated 19 hrs ago) #crowdfundgreece pic.twitter.com/dSjmBZWMk8
— Thom Feeney (@ThomFeeney) lipiec 1, 2015
Czytaj więcej:
Grecja zamyka banki
Brak porozumienia ws. Grecji. O północy bankructwo
Europejski Bank Centralny utrzyma pomoc dla Grecji
Najnowsze
Bartosz G. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem!
"Kolejne skandaliczne pismo". Górnicy protestują, a Motyka listy pisze
Antoni Macierewicz o rosyjskich prowokacjach: to są przygotowania do działań militarnych
