Rosja powiększa wpływy w Afryce. Wysyła najemników
Rosja zwiększa swoją obecność w Afryce Zachodniej, wysłała właśnie kolejnych 200 swoich najemników do Gwinei Równikowej, gdzie zamierza też otworzyć ambasadę, poinformowali przebywający na emigracji opozycjoniści.
Rosjanie w dwóch obozach - w stołecznym Malabo i największym mieście, Bacie - szkolą elitarnych lokalnych strażników, którzy chronią 82-letniego prezydenta-dyktatora Teodoro Obianga Nguemę Mbasogo i jego rodzinę, w tym syna, Teodoro, przygotowywanego na następcę, a będącego obecnie wiceprezydentem.
Już wcześniej obecność Rosjan w tym niewielkim afrykańskim kraju potwierdził rosyjski pojazd opancerzony GAZ Tigr, który uczestniczył w paradzie wojskowej zorganizowanej w połowie października w Djibloho, gdzie powstaje nowa stolica kraju. Uchwycony przypadkowo przez kamerę państwowej stacji telewizyjnej pojazd był wyposażony w wyrzutnie granatów dymnych, co wskazuje, że jest to wariant używany przez niektóre rosyjskie jednostki specjalne.
Pod koniec sierpnia „Diario Rombe”, gazeta wydawana w Hiszpanii przez opozycjonistów z hiszpańskojęzycznej Gwinei Równikowej, opublikowała zdjęcia, przedstawiające białych żołnierzy zidentyfikowanych jako rosyjscy najemnicy, którzy niedawno przybyli do Malabo. Kolejne zdjęcia z połowy września pokazały dziewięciu białych żołnierzy, w tym, co najmniej jednego z rosyjską naszywką na mundurze, pozujących z afrykańskimi żołnierzami.
Relacje Gwinei Równikowej z Rosją mają kilkudziesięcioletnią tradycję, ale w mijającym roku stały się bardzo bliskie. We wrześniu prezydent Obiang, podczas wizyty w Moskwie, zaprosił do siebie Putina, uspokajając, że jego kraj nie jest stroną Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK), nie ma więc "ryzyka aresztowania".
Rosja zamierza też otworzyć ambasadę w Gwinei Równikowej, rozszerzając swoją obecność w Afryce i przeciwstawiając się tym samym malejącym na kontynencie wpływom Zachodu.
Licząca około 1,8 mln mieszkańców Gwinea Równikowa jest strategicznie położona nad Zatoką Gwinejską, gdzie znajdują się ogromne rezerwy ropy naftowej, której kraj ten jest największym producentem w Afryce Subsaharyjskiej. Przez jego wody przebiegają też kluczowe szlaki żeglugowe, ważne zwłaszcza obecnie, gdy te na Morzu Czerwonym zagrożone są przez jemeńskich rebeliantów.
Prezydent tego kraju, który władzę zdobył w 1979 r. w drodze zamachu stanu, jest najdłużej urzędującym prezydentem w historii. Kieruje obecnie Wspólnotą Gospodarczą Państw Afryki Środkowej (ECCAS), do której należą między innymi Angola, Kamerun, Republika Środkowoafrykańska, Czad, Gwinea Równikowa, Gabon oraz Wyspy Świętego Tomasza i Książęca.
Źródło: PAP