Władze w Oslo planują stworzenie kursów językowych dla cudzoziemców z krajów odległych kulturowo. Jeśli po pięciu latach imigranci nie zdadzą testu z języka norweskiego, stracą prawo do zasiłków. – Nowe prawo uderzy głównie w tych imigrantów, którzy przyjeżdżają tylko po darmowe świadczenia i nie garną się do pracy – wyjaśnia „Gazecie Polskiej Codziennie” korespondent z Norwegii Henryk Malinowski.
Norweska minister finansów i przewodnicząca koalicyjnej narodowo-konserwatywnej Partii Postępu Siv Jensen wyjaśniła na łamach dziennika „Aftenposten”, że rząd planuje wprowadzenie obowiązku odbycia przez imigrantów pięcioletniego kursu językowego zakończonego testem ze znajomości języka norweskiego.
– Należy się spodziewać, że po pięciu latach osoby, które chcą pozostać w Norwegii, zdążą nauczyć się języka. Jeśli tak się nie stanie, nie będą mogły liczyć na żadne środki z norweskiego urzędu pracy i opieki społecznej, takie jak zasiłki, renty czy inne świadczenia – wyjaśniła Jensen. – Musimy być tolerancyjni, ale czasami trzeba ustalić pewne granice. Jeśli widzimy, że nasze wartości są kwestionowane, wówczas należy reagować – dodała.
Głównym celem propozycji minister finansów jest szybsza integracja cudzoziemców z krajów odległych kulturowo, którzy nierzadko przyjeżdżają do Norwegii tylko po to, aby dostać zasiłek, i nie garną się do pracy – wyjaśnia „Codziennej” korespondent z Norwegii Henryk Malinowski. – W ten sposób rząd chce zmotywować imigrantów do działania oraz zapobiec ich izolacji i radykalizacji. Obecnie w ośrodkach dla azylantów są organizowane kursy językowe, jednak uczestnicy zajęć mają niechętny stosunek do nauki i przychodzą na nie tylko po to, żeby je odbębnić. Niemniej należy się liczyć z tym, że z czasem przepis może dotyczyć wszystkich imigrantów, w tym również naszych obywateli. Niektórzy z nich rzeczywiście dobrze radzą sobie z językiem norweskim. Są jednak też tacy, którzy pracują wśród rodaków i na razie nie widzą potrzeby nauki – relacjonuje Malinowski.
Do projektu Jensen odniosła się rzecznik polityki migracyjnej konserwatystów Ingjerd Schou, która nie jest pewna, czy pięć lat jest wystarczającym czasem na skuteczne opanowanie języka norweskiego. Jej zdaniem rozstrzygającymi czynnikami powinny być frekwencja oraz zaangażowanie w naukę. Schou zapewniła jednak, że podczas prac nad inicjatywą będą rozważane wszelkie rozwiązania.
Cały artykuł Joanny Kowalkowskiej znajdą Państwo w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"
#Kaczyński: Polska musi odzyskać godność
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 10 sierpnia 2017
Czytaj piątkowe wydanie #GPC.
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA - Codziennie. Blisko Ciebie. pic.twitter.com/iD1B6laT3o