Świadczą o  tym esemesy i notatki, znalezione w telefonie Tunezyjczyka Mohameda Lahouaiej Bouhlela, który 14 lipca ub.r. na Promenadzie Anglików w  Nicei rozjechał rozpędzoną ciężarówką 87 osób. „Nasi koledzy są już gotowi na 15 sierpnia” – napisał Tunezyjczyk tuż przed masakrą.

– Tego dnia we Francji, podobnie jak w Polsce, jest obchodzone święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jest to dzień wolny od pracy, więc z punktu widzenia dżihadystów byłby to idealny czas do zorganizowania zamachu – mówi Zbigniew Stefanik, francuski korespondent "Gazety Polskiej Codziennie". – Nie wiadomo jednak, dlaczego wspólnicy Tunezyjczyka (zastrzelonego przez służby w  trakcie zamachu na promenadzie – przyp. red.) ostatecznie nie zdecydowali się na ponowny atak. Nie wiadomo też, ile osób pracowało przy jego ewentualnej organizacji. Śledztwo ma jednak dynamiczny charakter, a francuskie służby dokonują w tej sprawie wielu aresztowań – dodaje korespondent „Codziennej”.

Więcej w poniedziałkowej "Gazecie Polskiej Codziennie".