Austriacki skoczek narciarski Thomas Morgenstern upadł podczas treningu na "mamuciej" skoczni w Bad Mitterndorf. Ma zmiażdżone płuca i poważne obrażenia głowy. Jego stan lekarze oceniają jako ciężki, ale nie zagrażający życiu.
- Pacjent znajduje się w stanie krytycznym, ale nie zagrażającym życiu. Nie można jego obrażeń porównać do tych, których doznał na stoku narciarskim były kierowca Formuły 1 Michael Schumacher - powiedział agencji APA Josef Obrist - lekarz, który zajął się skoczkiem. Morgenstern przebywa w szpitalu w Salzburgu.
Z wypowiedzi Obrista wynika, że Morgenstern jest przytomny i odpowiada logicznie na pytania, a najbliższe 72 godziny będą decydujące dla stanu zdrowia skoczka narciarskiego.
To już drugi groźny upadek tego zawodnika w tym sezonie. Pierwszy miał 15 grudnia 2013 roku w konkursie Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt.