Streep w czasie swojej przemowy odniosła się do sytuacji z zeszłego roku, kiedy Donald Trump miał naśmiewać się z niepełnosprawnego dziennikarza CNN Sergeya Kovaleskiego.

– To, co zapadło mi w pamięć to ten moment, kiedy osoba, która pełni obecnie najważniejszą funkcję w naszym kraju naśmiewała się z Sergeya Kovaleskiego, dziennikarza CNN - mówiła podczas przemowy Meryl Streep. 

– Musielibyście zobaczyć tego gościa powiedział wówczas prezydent elekt nienaturalnie wykrzywiając ręce i wykonując serie dziwnych ruchów mających na celu przedrzeźnianie niepełnosprawnego dziennikarza. – To nie był film, to było prawdziwe życie. I muszę przyznać, że to złamało moje serce. Musimy chronić dziennikarzy. Być może niedługo będą nam potrzebne osoby rzetelne i odważne, które nie boją się mówić prawdy, nawet wtedy, gdy jest ona niewygodna – powiedziała aktora.

Reakcja Trumpa

Donald Trump zareagował dość szybko. W rozmowie z "New York Times" Trump stwierdził, że nie miał na celu nikogo obrazić i nigdy nie naśmiewał się z niepełnosprawności dziennikarza. Dodał też, że nie zakakuje go atak skierowany w jego stronę ze strony liberalnych artystów. 

Donald Trump umieścił też na Twitterze wpis, w którym stwierdził, że "Meryl Strepp to jedna z najbardziej przecenianych aktorek Hollywood. Nie zna mnie, a mimo to zaatakowała w czasie gali rozdania Złotych Globów". 

Meryl Streep, one of the most over-rated actresses in Hollywood, doesn't know me but attacked last night at the Golden Globes. She is a.....

— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 9 stycznia 2017